Powiem tak, nie są to wyżyny, do książki brakuje mu lata świetlne, ale jako zgrabna historyjka prezentuje się w miarę przyzwoicie. Daję 6/10.
Nowe "W pustyni i w puszczy" wygląda jak bajka dla trzylatków. Usunięto bardziej tragiczne sceny żeby tylko maluchy nie miały koszmarów..