Ja daję taką Sympatyczną Siódemkę.
Film całkiem dobrze zagrany (ładnie nakreślony Murphy, Hemsworth nieporównywalnie lepszy od bycia Thorem). Szedłem do kina z przekonaniem, że "Morze" to średniak. Zobaczyłem przyjemne, nieprzebajerzone efektami specjalnymi kino przygodowe, może i przewidywalne, ale na wysokim poziomie rzemieślniczym. Dobre zdjęcia, dobre udźwiękowienie i dużo ciekawych ujęć kamery w scenach walki z żywiołem.
Film pozwala na wczucie się w klimat.
Zdecydowanie zachęcam na przejście się do kina jeśli ktoś się waha - może i "W samym sercu morza" to film na jeden raz, ale ten jeden raz w kinie zapamiętam w sposób pozytywny.
Twórcom zdarza się nawet zadawać widzowi ważne pytania, vide scena pożegnania, ujmijmy to pisarza i żeglarza.