Czy nie jest ciekawym fakt, że aktorka, której bohaterka w finale najprawdopodobniej ginie (zostajemy z tym pytaniem na koniec ale ja się przychylam do wersji, że jednak ginie), sama umiera chwilę po premierze?! Karma? Fatum? Zbieg okoliczności? Wyjaśnienie fabuły w prawdziwym życiu?