To nie thriller, który spodoba się każdemu - nie ma tu wyjątkowo strasznych scen, zalewu jump scare'ów, potoków krwi czy przytłoczenia prostą brutalnością.
Mamy za to film, który świetnie oddaje klimat powieści Kinga - jest ciasno, duszno, ciężko i w tym dużo plot twistów, nierzeczywistości wplatają się w rzeczywistości, mamy atmosferę amerykańskiej prowincji z jej zakurzonymi drogami, małymi miasteczkami czy opustoszałymi budynkami na końcu świata.
Moim zdaniem świetny film - spokojnie zasługuje na 8.