„Wall-e” to przepiękna bajka i chyba najlepszy film Pixara. Aż nie wiem od czego mam zacząć tę recenzję, tak mi się ten film podobał.

Pixar stworzył przecudownego bohatera, niesamowitego, pomocnego robocika wykazującego nieograniczoną ciekawość do wszystkiego co znajdzie wokół siebie. A znajduje sporo bo sprząta opuszczoną i zaśmieconą przez ludzi Ziemię. Po 700 latach pracy w samotności znajduje coś jeszcze... miłość swojego "życia"…

Wall-e jest postacią, która sprawia wrażenie bardziej ludzkiej niż niejeden człowiek, która ma duszę. Trudne do uwierzenia jest, że kilka kawałków zardzewiałego metalu może być tak żywe, urocze i cudne. Ogromne brawa dla Pixara, bo stworzył niebywałego bohatera, który z pewnością stanie się jedną z najbardziej lubianych i rozpoznawalnych postaci animacji.

„Wall-e” to magiczny obraz, prawdziwa bajka, dosłownie arcydzieło, które zachwyca, śmieszy do łez i nie nudzi ani przez sekundę pomimo, że dialogi trwają tylko mniej więcej 15 minut. Jest niesamowitym filmem z bardzo dobrze i zgrabnie napisanym scenariuszem, opowiadającym w inteligentny i lekki sposób, przeuroczą historię miłości dwóch robotów. Jest niesamowicie wzruszającą opowieścią o samotności i miłości, o jasnych i ciemnych stronach egzystencji oraz o tym, że powinniśmy się w każdej sekundzie zachwycać światem bo co tu dużo pisać jest po prostu piękny. Do tego „Wall-e” zawiera też nienachlany proekologiczny morał na końcu i niesie ze sobą tak ogromną dawkę optymistycznego humoru, że od seansu nie mogę przestać się uśmiechać i cieszyć.

Oczywiście jak to u Pixara bywa, „Wall-e” od strony technicznej to małe dzieło sztuki - animacja doskonała, dopracowana w każdej scenie, w każdej sekundzie prezentująca się perfekcyjnie. Na dodatek jeszcze w tle słyszymy nieziemską, po prostu przepiękną muzykę Thomasa Newmana. Rewelacja.

Przez cały seans czułem się jak pięcioletni dzieciak i oglądałem tę cudowną opowieść z rozdziawioną buzią, ciesząc się każdą mijającą minutą – dawno już się tak nie czułem. I właśnie za ten dwugodzinny powrót do dzieciństwa zasłużone 10/10.