Niby Lech Wałęsa jest postacią pierwszoplanową, ale tak naprawdę, to Danuśka jest bohaterem
tego filmu. I tak powinien brzmieć tytuł.
Podsumowując film można powiedzieć, że pokazano Wałęsę jako buńczucznego gbura z
charakterem, którego "inteligentni działacze" wypychali na przodownika. W zasadzie nie było
momentów napięcia czy grozy w filmie. Nawet akcja strajkowa była bez napięcia.
Generalnie film słaby, oczekiwałem czegoś lepszego. Wajda się starzeje.