Film słaby- mało mający wspólnego z rzeczywistością- ale to może rzecz przekonań. Filmowy Wałęsa im bardziej stara się być podobny do prawdziwego tym mniej mu się to udaje (a wręcz ociera o parodię). Więckiewicz mówi źle fonetycznie,ale składnia i gramatyka w porządku (twórców nie zachęciły nawet tak częste błędy jak "wziąść" i "proszę panią"- w filmie z ust bohatera i te brzmią poprawnie). Głos parodiować Więckiewiczowi się udaje - ale już niewątpliwej charyzmy Wałęsy , szczególnie widocznej w tamtych czasach, zagrać nie potrafi. Życia rodzinnego nie ma w ogóle- dzieci biegają jak statyści i nie kontaktują się z rodzicami. Grochowska w podomce gra umęczoną matkę Polkę do kwadratu, a przewodniczący "wszystko dla Polski" dniem i nocą. Wad nie posiadają. Strajk Schlondorff'a jest o niebo lepszym filmem (nie mówiąc już o epizodzie z Wałęsą- Chyrą w Strajku! w paru minutach i mimice (bez parodystycznego przedrzeźniania i kufajki) oddano całą postać).