Właśnie wróciłem z kina. Myślę, że nie jest to epickie arcydzieło, ale generalnie trzyma poziom. Film momentami lekko
nużył, ale nie jest to w końcu kino sensacyjne. Więckiewicz zagrał w taki sposób, że oglądajac film zwyczajnie widziałem
Wałęsę i nie myślałem nad tym, że to tylko tylko grający go aktor. Grochowska również spisała się doskonale.
Generalnie film ma u mnie solidne 7.
Mam identyczne odczucia. Jestem wielką zwolenniczką wszystkich filmów o tematyce poruszającej historię odległej mi komuny, jak całemu rocznikowi '91. Ten film jest ani świetny, ani zły - wybija się za to rola Więckiewicza, który zagrał naprawdę bardzo dobrze. Warto ten film obejrzeć.