Wiadomo,ze Wałesa byl tajnym wspolpracownikiem SB, sa na to dokumenty państwowe, akta które sam ukradł, zresztą dla nieuświadomionych polecam legendarne filmy Nocna Zmiana, Plusy dodatnie, Plusy Ujemne oraz wywiady z Krzysztofem Wyszkowskim wszystko do obejrzenia na Youtube. Obalił w zakulisowych rozmowach w nocy rząd Olszewskiego, który to chciał pełnej lustracji wszystkich posłów.Nie róbcie z tego
zdrajcy pomnika narodowego, brał pieniądze za donoszenie na kolegów zresztą obejrzyjcie co nieco na ten temat,
zrozumiecie. A że skutek miał wydzięk pozytywny? Komuniści uzyskali po przewrocie nieowybrażalne wpływy, pieniądze,
biznesy, układy na najwyższych szczeblach a co najważniejsze nietykalność prawna. Wałęsa sie na to zgodził. Zdradził naród i nigdy nie będzie mu to zapomniane.
Upadł tylko teoretycznie. Za kulisami szarą eminencją wciąż są te same mordy, które tylko od wyborów do wyborów zmieniają się miejscami.
Owszem, ale oni niczego nie obalili i nie są "bohaterami" narodu, no, może małej cześć. Także oni są mniej ważni, właściwie to wcale. Bolek i jego zakłamanie się liczy. Chyba że ktoś chce zrobić film Antoni: To spisek lub Jaro: To był zamach.
Ja pie....ę! Od razu każdy kto mówi wprost o agenturze Wałęsy to fan Don Antonio i Jarosława. A ja powiem że to jest nieprawda.
No i co z tego, że był? Pod koniec lat 70-tych zerwał współpracę, a potem przeszedł do opozycji i zorganizował ogromny ruch społeczny, co było początkiem końca PRL. Jak dla mnie swoje winy z młodości odkupił.
A co do tego, że komuniści po transformacji uzyskali różne wpływy to taka była cena przemian. Teraz się łatwo mówi, że trzeba było inaczej to wszystko rozegrać, ale w 1989 roku komuna nadal była stosunkowo silna, nie było też wiadomo jak jeszcze długo będzie istnieć ZSRR. Były więc 2 wyjścia - albo czekać jeszcze parę lat aż PRL i ZSRR ostatecznie padną, albo się pokojowo dogadać z władzami, zgodzić się na pewne ustępstwa, ale za to od razu zacząć transformację. Ten drugi wariant nie był idealny, ale w tamtym, konkretnym momencie najlepszy.