Wiem, że tutaj wszyscy są na wojennej ścieżce, więc nie chcę jeszcze podburzać całej akcji, a jedynie wypowiem się, jak ja odebrałem całość. Film sam w sobie, jako zwykła produkcja fabularna ogląda się nawet dobrze, ciekawie, ale trochę ubarwiono całość, widać, że starano się wybielić pana Wałęsę, który (jak wiadomo) był delikatnie mówiąc podstawiony (świadczą o tym różne nagrania, fakty). Co prawda jest w filmie scenka jak pan Lech podpisuje coś od SB i jest o tym krótka wzmianka, że to najgorsze co może być, ale dalej w filmie jest to zignorowane. Także film jest filmem, a fakty faktami i nie chcę wywoływać kolejnych zamieszek w tym temacie, to tylko moje zdanie i nie każdy mu się z nim zgadzać.