Trzeba było udać trupa by wyjść z tego wszystkiego bez szwanku.
Ale to nie wszystko. Do tego by trupem nikt się wiecej nie interesował trzeba było kogoś kto zjedna
sobie ludzi i odegra zwycięstwo.
Lechu się do tego idealnie nadawał. Wykorzystali go, wykorzystali jego szczerą chęć zwycięstwa.
Był idealnym przywódcą bo nie chciał niczyjej krzywdy po żadnej ze stron.
Sądzę, że gdyby nie jego wkład w to wszystko to ruch pociągnąłby ktoś kto dążyłby do krwawego starcia się ludzi z ZOMO i wojskiem, w którym nawet przewaga liczebna nie miałaby znaczenia.
Tak więc chwała, że znalazł się wtedy ktoś taki.
Ten film za wcześnie powstał.
Szkoda, że nie pokazano tragizmu tej postaci, tak jak np w filmie Kret Rafaela Lewandowskiego.