6,2 85 tys. ocen
6,2 10 1 85062
5,6 34 krytyków
Wałęsa. Człowiek z nadziei
powrót do forum filmu Wałęsa. Człowiek z nadziei

Wałęsa Człowiek z nadziei to kolejny film z serii "zakłamać historię", fakt że jest stworzony przez tak
wybitnego reżysera jak Andrzeja Wajda tylko dodaje całej sytuacji pikanterii. O czym właściwie jest
ten film i czemu się w tej serii znalazł? Film jest o losach pewnego elektryka, który sam bez niczyjej
pomocy, bez narażania własnego honoru obalił komunizm. Pragnę przytoczyć, że komunizm jest
systemem zbrodniczym, pozbawionym zasad moralnych i w całości kontrolowanym przez ludzi
niezwykle inteligentnych, oczytanych i znających języki. Rodzi się więc tu pytanie czy jeden człowiek
(bez studiów, nie czytający żadnych książek bo są dla niego nudne, nie znający żadnych reguł jakimi
się rządzi grupa) był by w stanie obalić tak zorganizowany system sam? Kolejne pytanie jakie się mi
w umyśle zrodziło to czy człowiek taki byłby w stanie być marionetką tego systemu i czy jego
wizerunek nie mógł by służyć jako maskotka pozornych przemian? Zanim odpowiem pragnę
zaznaczyć iż jestem sam absolwentem zasadniczej szkoły zawodowej i jestem z tego ogromnie
dumny, jednak to co z tej szkoły wyniosłem to fakt, że robotnik nawet o bardzo dużej charyzmie nie
jest w stanie zupełnie nic zrobić z takim systemem sam. W filmie przedstawiony jest obraz herosa i
mesjasza, który sam stanął przeciw całej tej machinie a pomijany jest najważniejszy czynnik a więc
ludzi, którzy mają mózgi, myślą i walczą o słuszną sprawę. Tę słuszność początkowo stanowiły
sprawy tak przyziemnie jak jedzenie, wypłaty, zwolnienia oraz warunki pracy a później ewoluowały do
rangi walki o wolność, niezawisłość i suwerenność narodową, która była bezczelnie przez komunę
niszczona. Nie można także zapomnieć o tym, że komuna wedle teorii Pani prof. Jadwigi Staniszkis
regulowała swoje relacje ze społeczeństwem przez kryzysy, które były przez nią planowane i nie
pozwalały na zawiązanie skutecznej opozycji, która mogła by położyć kres jej rządom (zjawisko
sztucznej negatywności) i wydaje mi się, że z takim zjawiskiem mamy do czynienia w przypadku
przemian politycznogospodarczych drugiej połowy XX wieku. W całym kontrolowanym kryzysie
chodzi o to aby przede wszystkim zdezorganizować, dezinformować i zastraszać i obywateli. Przez
pokazanie im skutków ich walki, najlepszym tego przykładem jest Poznański Czerwiec, który trwał
zaledwie 3 dni i został krwawo spacyfikowany a jego przywódców skazano na śmierć. Sama teoria w
tym kontekście się sprawdza wyśmienicie ale w czym ona miała by się sprawdzić jeśli chodzi o
wydarzenia lat 70-80 XX wieku? Przede wszystkim tym, że partyjna nomenklatura dobrze zdawała
sobie sprawę, że dni komunizmu są już policzone i w nowym systemie należy się jakoś odnaleźć i do
tego jest potrzebna siła, która pozornie zniszczy, obali a tak naprawdę się zwyczajnie dogada z tą
komuną. A Wałęsa był do bycia przedstawicielem takiej siły wręcz stworzony bowiem był i jest:
chamski, pyszny, arogancki i pełen prostactwa w najprostszej formie. Słowem odpowiadał i
związkowcom, którzy widzieli w nim nieustępliwego, mądrego męża stanu i komunistom, którzy
widzieli w nim prostaka, chama i aroganta, któremu zapewne jak miewam stawał na słowa: władza,
wpływy, pieniądze i tutaj zawarta jest odpowiedź na to czy Wałęsa współpracował z SB, czy był
komunistyczną marionetką i czy sam mógł obalić system komunistyczny, który w najlepsze trwa do
dzisiaj w zmutowanej formie. Co do filmu, gdybym nie był polakiem to pewnie bym uwierzył w tę całą
bajeczkę związaną z fabułą tego filmu i spodobała by mi się gra aktorska choć by Agnieszki
Grochowskiej, która w tym filmie pokazała czym jest kunszt i artyzm w grze aktorskiej. Spodobałyby
mi się na pewno zdjęcia które może nie w mistrzowski ale na pewno profesjonalny sposób oddają
sens akcji. Ale zniszczyła wszystko to zakłamana, zepsuta do szpiku kości fabuła, którą polski widz
się brzydzi i słuszne bowiem film ten to dno.

acikowski

Popieram w 100%. Wałęsa doprowadza mnie do szału swoja bufonadą i prostactwem. Kompletnie też nie rozumiem jak można przypisywac mu, że to on obalił komunizm. Kuźwa, było mnóstwo ludzi, którzy walczyli z tym, polegli i nawet nikt o nich nie pamięta, a ten sie tylko lansuje. Jestem przekonana, ze koleś bratał się z SB. Film może kiedyś obejrzę, ale i tak mnie będzie szlag trafiał na to, ze Wajda go wybielił, a druga rzecz, ze w epizodzie gra złodziej i morderca Nasierowski...