mnóstwo ludzi wyszło z seansu, ja zasnąłem w pewnym momencie. najgorzej wydane 18 zl jakie pamietam
niestety jak to zwykle bywa, sequele ocenia sie przez pryzmat pierwszej czesci. i tak, jak wersja z 87r. porywala, trzymala do konca w napieciu , to tutaj......nic. no, moze sam poczatek do sceny w metrze. fabula naciagana, bez pomyslu. sceny - typu wyscig na motorach- zupelnie bez sensu. gekko i jego wielka metamorfoza....
nie wiem, jakbym ocenila film, gdybym nie widziala pierwszej czesci, ale tak niestety 3/10- bardzo sie zawiodlam.
u mnie rowniez pare osob wyszlo , a ja z trudem wysiedzialam do konca.
jeszcze pytanie. co ostatnio dzieje sie ze stone'em?
stracone 2 godziny. totalne flaki z olejem. wynudziłam się potwornie, w pewnym momencie zasnęłam na paręnaście minut, ale co ciekawe, wcale nie straciłam przez to wątku. film zrobiony potwornie. zero napięcia, zero emocji.