Świetny film, ale raczej dla dorosłych niż dla dzieci.
Daję dziewiątkę z dużym plusem za postać Wielebnego ;)
Może się jakoś podobać, ale to tylko kwestia gustu.
Według mnie najsłabszy film z Wallacem i Gromitem mimo, że jest to pierwszy pełnometrażowy film z nimi w roli głównej, chociaż wydana trzy lata później "Kwestia tycia i śmierci" jest odrobinę lepsza.
Ocena 6/10.
Kwestia tycia jest świetna, ale Klątwa jest genialna. To jest jeden z tych filmów, w które trzeba się wgryźć, żeby docenić. Nie znam drugiego filmu, w którym tak wiele szczegółów nie jest przypadkowych. Ludzie z Aardmana zrobili research na temat króliczych rzeczy i wpletli je w scenariusz. Np reguły Queensberrego:
https://en.wikipedia.org/wiki/Rabbit_punch
Bardziej dla dorosłych niż dla dzieci z tego względu, że jedna z głównych postaci żyje w trójkącie miłosnym z Wallace'm i Victorem Quatermainem oraz, że sam Wallace zamienia się w królikołaka w scenie, kiedy to próbuje podnieść drzewo, które stanęło na drodze firmie "Szkodnikuritas", który to sam cudowny duet założyli na czas "Klątwy królika".