Kto wie? Należy jednak przyznać, że poziom filmów fantasy bardzo się podniósł po wyprodukowaniu "Władcy Pierścieni" (dowodem jest choćby "Gra o Tron").
Także uwielbiam "Grę o Tron". Obawiam się jednak, że film może być niewypałem. Generalnie, to wszyscy wiemy, jak kiepsko wychodzą filmy na podstawie gier.
Pewnie idealne to nie będzie, ale szczerze wątpię by był to "shit". Blizzard raczej na to nie pozwoli, prędzej zawiesi produkcję filmu. W końcu zapewne głównym celem tego filmu jest ściągnięcie jeszcze więcej graczy niż ryzyko potężnej antyreklamy dla paru dolarów.
Nie po to pogonili Uwe Bolla, żeby dopuścić do spieprzenia filmu przez Raimiego.