Widzę w recenzjach i opiniach dużo zachwytu nad tym, ze wreszcie orkowie nie są przedstawieni jako masa bezrozumnych potworów. A mnie się to nie bardzo podoba. Wychodzi na to, że to tacy sami ludzie jak my tylko inaczej wyglądają. Bez sensu.
Różnica między orkami tolkienowskimi a workraftowymi jest taka, że są to całkowite przeciwieństwa. I jeżeli wizję tolkienowską potraktować jako subiektywny obraz orków w oczach ludzi, to wizja odwrotna sensu nie ma.
Obiektywnie patrząc, orki nie są ludźmi. Mają inną mentalność, psychikę, kulturę, system wartości... Są dla ludzi niezrozumiali. Tak jak niezrozumiałe są zwierzęta czy barbarzyńcy z przed wieków, z dalekich wysp. A tutaj? Gdyby takiego orka, jednego z drugim uczesać, posłać do ortodonty i przywdziać w garniak, to spoko mógłby zostać prezesem dużej firmy.
No ale to tylko film na podstawie gry.
Pieprzysz trzy po trzy, raczej twój komentarz nie ma sensu. Orkowie w tym filmie mają inną mentalność, psychikę, kulturę, system wartości, ale to nie znaczy że nie mogą być dla ludzi zrozumiali. Mogą być Inni ale nie muszą być takimi debilami jak w lotr. Widz może się utożsamić zarówno z ludzmi jak i orkami, oni z natury nie są "źli", to przez spaczenie.
Ostatnie zdanie świadczy o tym, ze nie rozumiesz o co mi chodzi.
Wilk z natury też nie jest zły i ludzie rozumieją to, że w stadzie rozmnaża się tylko jedna para. I nikt nie potępia wilków tak jakby potępiał społeczność ludzi, w której prawo płodzenia potomków miałby tylko szef i szefowa. Ale właśnie w świecie Warcrafta brak tych różnic. Ludzie poza stylem nie różnią się bardziej od orków, niż Polacy od Hiszpanów.
W LOTR orkowie nie są debilami, podobnie jak nie są debilami psy stróżujące. Są ukazani takimi, jakimi widzą ich ludzie. Tak jak żydzi na plakatach propagandowych III Rzeszy.
Jak sądzisz, których orków miałem na myśli w akapicie: "Obiektywnie patrząc orkowie...." ?