Warcraft, zwłaszcza 3 część, ma bardzo interesującą fabułę, gry komputerowe są genialne, lecz sądzę że film będzie niestety porażką na całej linii. Mam przeczucie, że film zobaczy jedynie małe grono fanów gry i jestem pewien że 2 i 3 część nigdy nie wejdą do kin (co mnie gryzie, bo Warcraft 3 ma przeolbrzymi potencjał)
Nie obraź się, bo nie do Ciebie mam tu zastrzeżenia, ale jeśli "film zobaczy jedynie małe grono fanów gry " a nie wszyscy fani gry to świadczy to tylko o ich brakach w inteligencji. Rozumiem, że jedynie przy Warcrafcie 3 się większość rozpływa i Warcraft 3 to same "achy i ochy", ale oni też powinni zrozumieć, że to wynika tylko, tylko i wyłącznie z tego, że Warcraft 3 był wykonany po 2000 roku i w tym czasie technologia pozwoliła na opowiedzenie fabuły w tak dobry sposób. Pozostałe dwa Warcrafty są starsze i wtedy nie dało się zrobić gry z tak wielkim rozmachem.
Historia z tego filmu wcale nie będzie gorsza. Ta historia też ma przeolbrzymi potencjał i sporo fajnych postaci. Też jest mroczna, a może nawet i mroczniejsza od Warcrafta 3, bo tutaj cała rasa stacza się w mrok a nie jeden Arthas. Zamiast się cieszyć, że obejrzycie coś czego nie dało się tak dokładnie opowiedzieć w latach 90-tych marudzicie, że nie ekranizują historii którą dokładnie wyłożyli w grze.
Masz, oglądaj jeśli zapomniałeś dialogów:
http://www.youtube.com/watch?v=099P8xBxM1A
Fani gry mają obowiązek obejrzeć ten film. Ten film to początek całej serii, od tego się wszystko zaczęło, od tego wziął się cały Warcraft i warto to zobaczyć. Tutaj jednym z głównych bohaterów jest ojciec Thralla, a drugim legenda Azeroth - Anduin Lothar. Tutaj będzie pierwszy wódz Hordy, pierwszy czarnoksiężnik, tu będzie Medivh jeden z najpotężniejszych magów który też i w Warcrafcie 3 prowadzi fabułę. Nie ma o co marudzić do licha, bo ekranizują dokładnie to co powinni. Początek. A na resztę przyjdzie czas.
Jeśli fani zawiodą pokaże to tylko, że potrafią jedynie klepać bezmyślnie levelki w WoWie robiąc fascynujące misje typu "przynieś 20 kłów zabijając dziki w lesie", a sama fabuła g*wno ich interesuje.
Obawiam się że niestety, jak dla mnie gówniany WoW, zdominował serię Warcraft. Przecież niektórzy gracze wowa, myśla że Wow jest jedyną grą w świecie Azerothu
Też takich spotkałem w Internecie. Jakby choć odrobinę się światem Warcrafta interesowali to by wiedzieli że WoW ani nie jest jedyną ani też pierwszą grą w tej serii.
Co więcej tacy ludzie wypowiadają się na forach/facebooku pod filmem z durnymi komentarzami w stylu:
"Where are night elves? Where are taurens?"
To tak jakby czepili się ekranizacji "Potopu" i pytali: "A gdzie Murzyni?".
Ja tam wierzę w sukces mimo słabego marketingu. Obaj z kumplem wyciągniemy kilku znajomych. Jeśli film bardzo mi się spodoba to może przejdę się ze dwa/trzy razy, może z jeszcze innymi znajomymi.
Jest potencjał na coś dobrego w fantasy od czasów Władcy. Zobaczymy jak wyjdzie :)
A co do tego czy nie-fani przyjdą na film to może być różnie. Jeśli ktoś lubi fantasy może przyjść. Fan może zabrać swoich znajomych nie-fanów. Pozytywne opinie i recenzje tuż po premierze także mogą przekonać nie-fanów do obejrzenia filmu w kinie. Sukces finansowy tego filmu to jedna wielka niewiadoma, ale ja bym go nie przekreślał na starcie.
Wiem że Warcarft 1 i 2 mają równie ciekawą fabułę, miałem na myśli jedynie to że film nie będzie hitem, jak włądca pierścieni, co spowodowane jest głównie tym że baaardzo ciężko ekranizuje się gry komputerowe. Ubolewam nad tym że prawdopodobnie 1 nie zdobędzie takiej popularności w kinach, żeby zrealizować następne części. Głównym problemem, jest praktyczny brak reklam, gdybym nie był zainteresowany, nie miałbym pojęcia o jego istnieniu.
Sukces finansowy jest wbrew pozorom w dużej mierze uzależniony tak naprawdę recenzji, opinii, ogólnego odbioru w sieci- Batman v Superman najlepszym przykładem, film poległ finansowo bo dostał sromotny w**** od krytyki.
Mniej komercyjne filmy? To samo. Blade Runner i Scarface, pomimo tego, że dziś docenione, to w latach ich premiery.... cóż rozjechane prze krytykę i porażka finansowa na całej linii.
No i oczywiście kwestia promocji- tutaj nie będę się pastwił, bo każdy wie jak sprawa wygląda.
Jak film okaże się dobry, pomimo słabego marketingu to może być ciekawy wyłom, w bardzo ubogim świecie ekranizacji gier.
No i może zapoczątkowanie popularności innego nurtu w kinie rozrywkowym - franczyzy na podstawie gier- bo część ludzi może już czuć się zmęczona komiksami w kinie.
Chociaż w żadnym razie nie traktowałbym tego, jak przekreślenie tego drugiego nurtu, a tylko urozmaicenie dla niego.
Jedno jest pewne. Stan ekranizacji gier, jest w kinie w tak opłakanym stanie, że sukces tego filmu wyniesie ten gatunek do wrót nieba, a porażka zagrzebie na lata w ziemi- bo producenci się przestraszą i już.
Może dzięki niemu no i Assasin Creed, doczeka się swojej złotej ery, której ten gatunek jeszcze nie miał.
W tym aspekcie cholernie dużo zależy od tego filmu.
Nie wiedziałem, że Blade Runner i Scarface były porażkami finansowymi. Przecież to świetne filmy :(
Trzymam kciuki za Warcrafta. Czekam na ten film od dziecka i po obejrzeniu kilku fragmentów/zwiastunów/wycieków jestem bardzo pozytywnie nastawiony. Fani Warcrafta obowiązkowo powinni iść na to do kina.
Jeśli lubisz fantasy to Tobie również polecam. Powinno być dobrze. Musiałbyś tylko przymknąć oko na warcraftowych orko-hulków, krasnoludy i wysokie elfy, bo cóż... CGI jest w porządku, ale niestety w tym świecie te rasy tak wyglądają. Szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie, żeby ta wizja orków mogła zostać zrealizowana lepiej.
Natomiast fabuła filmu powinna być bardzo na plus i bardzo czytelna dla wszystkich, zarówno tych którzy znają gry jak i tych którzy nigdy o Warcrafcie nie słyszeli.
Od siebie dodam, że w Polsce Warcraft ma słabą promocję, to już za granicą marketing rozkręcił się na dobre. Widziałem ogromne banery na kinach, zabawki, kubki, już nie mówiąc o różnych panelach, wywiadach. W Chinach zrobili nawet samochody w kolorach Ally i Horde ...
A na niektórych stronach poświęconych popkulturze i fantastyce zaczyna dominować Warcraft. Dodatkowo ludzie na internecie dzielą się screenshotami z pełnych sal IMAX'a, gdzie porównywali z X-Man Apocalypse, a nawet z Captain America : Civil War. Wygląda na to, że marketing, choć słaby - zrobił swoje.
Świetnie :) W Polsce zawsze strachu pełne gacie i minimum promocji czegokolwiek, "bo pewnie i tak się nie opłaci". Dobrze przynajmniej, że film trafi do naszych kin.
Legendary mocno pokpiło sprawę, ale miejmy nadzieję, że mimo to film pójdzie w ślady gry i będzie hitem :D
Zwróć uwagę na to że pierwsza premiera jest 25 maja we Francji a ostatnia 10 czerwca u nas i w USA. Jeżeli film będzie tak dobry jak zapewnia nas Duncan Jones to przez te kilkanaście dni może się jeszcze wiele wydarzyć. Dajmy na to że faktycznie film nie zarobi zbyt dużo w początkowym stadium lecz będzie na tyle dobry że ludzie będą pisać bardzo pozytywne recenzje na internetach lub po prostu polecą ten film znajomym i tak zacznie się efekt kulki śnieżnej stoczonej z pagórka :) Ale czy film naprawdę będzie tak dobry? Ja myślę że tak, a na dowód wrzucę jeszcze raz link z czterema scenami bo chyba ich jeszcze nie widziałeś skoro twierdzisz że film będzie porażką (UWAGA SPOILERY)
https://www.facebook.com/WoWMovieFansite/videos/10154240594699312/
CIeszę się że film jest zrealizowany w charakterze filmików z gry, którę bardzo lubię, ale kiedy mówiłem że film będzie porażką nie miałem na myśli że będzie słaby, a że będzie klapą finansową (miejmy nadzieję że nie). Pierwsza ze scen mi się nie podoba, za to walka w lesie czy rozmowa orków bardzo fajna. Orkowie zrobieni świetnie, jak w filmikach w grze, to samo zbroje ludzi. Jednak dalej martwię się że film, nie będzie czymś z taką oglądalnością jak WP, którego nie lubię, ale popularności mu nie można odmówić.
Sukces finansowy tego filmu zależy w największej chwili od nas, czyli od fanów świata Warcrafta. A później, jak to powiedział BroxigarTheRed, zacznie się efekt kulki śnieżnej :)
A to dlatego, że ludzie tęskną za dobrym fantasy. Jak wciągnie ich jedna historia, to będą chodzić na te filmy choćby nie wiem co. Wystarczy spojrzeć na takiego "Hobbita". Wielu osobą nie podobały się decyzję co do rozdzielania krótkiej książki na 3 wielogodzinne filmy, dodawanie postaci i wątków, których w pierwowzorze nie było etc. I co? "Niezwykła podróż" - ponad 1 miliard dolarów wpływów, "Pustkowie Smauga"- 960 milionów, "Bitwa Pięciu Armii"- 955 milionów.
Co prawda widać spadki, ale te filmy odniosły ogromny sukces komercyjny mimo gwałtu na książce Tolkiena. To oczywiście moje zdanie, innym mógł się podobać.
Do czego zmierzam... w naszym kraju "Warcraft" raczej nie będzie tak reklamowany jak "Hobbit", czy "Władca Pierścieni", dlatego zróbmy hype wokół niego, bo jak najbardziej na to zasługuje. Skoro taki "Hobbit" dał radę dużo zarobić to i ten film, a być może i seria też da radę :)
"Do czego zmierzam... w naszym kraju "Warcraft" raczej nie będzie tak reklamowany jak "Hobbit", czy "Władca Pierścieni", dlatego zróbmy hype wokół niego, bo jak najbardziej na to zasługuje."
Jak? ;)
Jest wiele sposobów. Np wśród polskich znanych youtuberów jest kilka fanów uniwersum warcrafta wiec jeżeli film przypadnie im do gustu to na pewno będą zachęcać swoich widzów do obejrzenia. A jeżeli chodzi o zwykłego fana to jak już mówiłem (rodzina, kumple, pies,kot , papuga) zależy z kim rozmawiasz i komu możesz polecić film. Rozumiem cię , też się wkurzam że fani będą odwalać robotę za tych gałganów z marketingu no ale tak jak napisał BacktoSchool film na to zasługuje.
Przykład - p. Przemysław Wipler też zrobił małą reklamę filmu na swoim facebooku.
https://www.facebook.com/wipler/posts/1080640908653899?comment_tracking=%7B%22tn %22%3A%22O%22%7D
Wszystko zależy od tego czy film będzie dobry. Jeżeli tak to się zacznie magia.
Ok mimo wszystko wygląda to trochę zabawnie.
Analogicznie fani komiksów Marvela, nie musieli sami promować filmów MCU, bo Disney i Marvel mieli gdzieś zrobienie szumu, zwrócenie na siebie uwagi.
To producent musi działać nie zwykli ludzie- którym, potencjalne promowanie filmu nie jest absolutnie na rękę, bo promują kota w worku.
Nie widzieli filmu, nie wiedzą jak wygląda. Dunacan Jones to dobry reżyser, ale też w sumie nakręcił mało filmów, żeby stwierdzić, że facet to naprawdę to i po drodze się nie zepsuje. Po drugie wiele zależy od tego, co też narzuiło mu studio. Wiadomo, że jego wizja artystyczna mogła być nie zgodna z jakimś tam kanonem poprawności tego co w Hollywoodu wypada a co nie.
A co jeżeli film okaże się słaby?
No właśnie. Dlatego takie promowanie przez fanów, jest dziwne.
"A co jeżeli film okaże się słaby?
No właśnie. Dlatego takie promowanie przez fanów, jest dziwne."
A jeśli film jest dobrze promowany przez producentów, a potem okazuje się słaby, już dziwne nie jest?
Legendary schrzaniło totalnie sprawę do tego stopnia, że musieli wrzucić w sieć jeden utwór z soundtracku żeby fanów uspokoić. Wrzucili też fragmenty 4 scen, które chyba też przy normalnym marketingu nie powinny się pojawić.
Fani wiedzą którą historię ekranizują i co mniej więcej być powinno. Oczywiście, pewności nie mają, ale nigdy nie ma żadnej pewności niezależnie od tego czy film jest promowany przez producenta czy przez zwykłych ludzi. Wyjście do kina na premierę to zawsze kot w worku.
Poczekaj na pierwsze opinie i recenzje jeśli boisz się, że źle wydasz pieniądze :)
"A jeśli film jest dobrze promowany przez producentów, a potem okazuje się słaby, już dziwne nie jest?" Nie jest dziwne XD
Zrobiłem, wyłożyłem milony, chcę zarobić.
Żaden producent nigdy nie będzie podkopywał samego siebie.
Proste.
Nawet jak czasem wychodzi kupa to jak się sprzedaj- vide Transformer.
Fani, a ja np zawsze wolałem starcrafta.
Film musi być adresowany do każdego.
"Nie jest dziwne XD
Zrobiłem, wyłożyłem milony, chcę zarobić.
Żaden producent nigdy nie będzie podkopywał samego siebie.
Proste."
Nie obraź się, ale Tobie trzeba wykładać jak krowie na miedzy.
Nie ma nic dziwnego w tym, że fani promują film. Nigdy nie widziałeś, żeby ktoś kto jest fanem np.: Ironmana udostępnił zwiastun z filmem Ironman na Facebooku? To takie dziwne, że ludzie dzielą się z innymi tym co lubią? Dla mnie to normalne. Od czegoś jest opcja "udostępnij na Facebooku", "polub", od tego są linki by wysyłać je znajomym.
Mój znajomy promował Deadpoola, inny wrzucił zwiastun nowego Fallouta. To normalne.
Nie wiem jak to się merytorycznie ma do tego co napisałem.
Stwierdziłem tylko, że film zawsze będzie do granic możliwość pompowany w promocji, bez względu na jego prawdziwą jakość, bo panów producentów interesują zielone.
Oczywiście jeżeli mówimy o wielkich widowiskach, kino wyższych lotow od dramatów, przez ambitniejsze sc-fi po filmy gangsterskie to inna para kaloszy.
Chodziło o to, a nie o promocję Warcrafta.
A co się tyczy tego co napisałeś zwróciłeś uwagę na to jaki marketing miał Deadpool?
Filmy z MCU są już napędzane popularnością poprzednich etc.
Marvel w sumie ma teraz straszny hajp w kinie.
"Stwierdziłem tylko, że film zawsze będzie do granic możliwość pompowany w promocji, bez względu na jego prawdziwą jakość, bo panów producentów interesują zielone."
http://3.bp.blogspot.com/-61NaP3glZYs/UZlLgb1PxgI/AAAAAAAAAWI/oLNS5tbIbqM/s1600/ thank-you-captain-obvious-lg.jpg
"A co się tyczy tego co napisałeś zwróciłeś uwagę na to jaki marketing miał Deadpool?"
Gdyby nie kumpel to bym o tym filmie nie usłyszał. Ale też nie interesuję się za bardzo superbohaterami.
"Filmy z MCU są już napędzane popularnością poprzednich etc.
Marvel w sumie ma teraz straszny hajp w kinie."
Ok, a ja wrócę do tematu.
Nic złego nie ma w promowaniu filmu przez fanów. Producenci promują filmy bo chcą je sprzedać, a fani promują filmy bo chcą, żeby i ich znajomi obejrzeli coś co oni lubią. Jeśli więc producent daje d*py i nie umie promować własnego filmu nie widzę przeszkód w tym by reżyser, aktorzy i nawet fani sami się za to zabrali.
Co jak? Jak nie będzie promowany "Warcraft"? Tak jak w Rosji, Stanach, Chinach, Francji etc, gdzie filmowi poświęcane są specjalne imprezy, panele dyskusyjne, tv show z reżyserem i gwiazdami, bannery na ulicach większych miast, spoty w tv i reklamy w gazetach czy radiu. Dodać jeszcze trzeba prequel w postaci książki, który już jest w sprzedaży w Stanach i całą masę figurek, zabawek, strojów i gadżetów. Za kupno biletu gracze WoWa dostaną unikalne item i jeszcze jakieś tam głupoty, ale to zdaje się tylko we Francji. Słowem u nas faktycznie promocja tego filmu nie istniej w porównaniu do reszty świata. No ale cały nasz rynek filmowy jest mały w porównaniu do innych państw, więc pewni nie warto im inwestować w taką małą Polsze :/
Zaś jeśli chodzi Ci o to, jak mamy kręcić hype wokół filmu to Broxigar napisał już wystarczająco w temacie.
Ja sam pewnie pójdę na film ze 4 raz. Na premierę z narzeczoną, później postaramy się zarezerwować jakąś salę kinową z ludźmi z gildii (wstępnie 60+ osób) i ze znajomymi, którzy nie grają (ekipa mniej więcej 25 osób) i może sam też pójdę.