PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=317089}
7,2 105 tys. ocen
7,2 10 1 104504
6,6 49 krytyków
Watchmen. Strażnicy
powrót do forum filmu Watchmen. Strażnicy

Oświećcie mnie bo skonam z ciekawości. CO TO MA BYĆ?!
X-Men był chociaż przygodowy. To jest ni pies ni wydra.

Wizualnie – perełka. Sam pomysł, ogólnie, całkiem interesujący. Jednak wydaje mi się, że film aspirujący do dramatu psychologicznego powinien mieć chociaż jakiś sensowny wydźwięk, jakieś przesłanie. Tymczasem problemy, których dotyka fabuła, trącą myszką, by nie powiedzieć – słabiutko przystają do współczesnej rzeczywistości. Ludzie są be? Tylko poczucie, że Wielki Brat patrzy, uratuje nas przed zakatrupieniem się nawzajem? Litości.
(Bo uważam, że porównywanie strachu przed wojną nuklearną do dzisiejszego strachu przed kryzysem – patrz: recenzja powyżej – to gruba, gruba przesada.)
Przyznaję, że postacie są znakomite, a ich psychiki świetnie przeanalizowane, ale tak szczerze – kogo do jasnej zielonej choiny obchodzą, qurka, problemy egzystencjalne takich zmyślonych indywiduów? Kto następny – lalki Barbie? #.#

Powiedzmy, że nie mam sentymentu do lat ’80, problemów retro ani komiksu, na bazie którego powstał film. Na jakiej podstawie, w takim razie, mam docenić to „dzieło”?

ocenił(a) film na 8
midian

Nie chodzi tutaj o pozytywne zakończenia typy fantastic four happy end.
Psychiki postaci są bardzo Ciekawe ja bym wrzucił do tego filmu więcej motywu detektywistycznego tak jak miało to miejsce w sin city. Póki co z negatywnych rzeczy naoglądałem się w tym filmie zbyt dużego nadmiaru filozoficznego biadolenia niebieskiego ufoloudka z fają na wierzchu, czy też schowaną za jakimś rodzajem bumeranga. Albo romansik i ostre rżnięcie się kapitana sowy z latex lady, po uratowaniu garstki ludzi. Jakby ten ich sex był konsumpcją po udanej pomocy. Jakoś ten film troche porozpier*alany w swej fabule. Na domiar złego nie było wyjaśnione do końca, dlaczego Rorschach brzydzi się kobiet czy też jest faszystą.

ocenił(a) film na 9
midian

chodzilo, bynajmniej wtedy, o widmo konfliktu nuklearnego miedzy ZSRR a USA (nie doszukujcie sie tu zbieznosci miedzy czasem powst. ekranizacji a kryzysem swiatowym)...komiks przedstawial poprostu alternatywna historie, "superbohaterowie" (choc wiemy, ze nimi nie sa) sa jej czescia...a jak wiemy, powstalo duzo chłamu typu x-man, hulk, spiderman w owych czasach...wiec to zostalo napisane w zupelnym przeciwstawieniu sie ogolnie przyjetym norma...i to (miedzy innymi) czyni te historie tak wyjatkowa...
odpowiadajac na Twoje pytanie, skoro nie dazysz sentymentem lat 80tych i historii, ani nie czytales komiksu, to oczywiste, ze film nie wyda Ci sie wybitny, nie zrozumiesz go w 100%...ale mozesz go docenic chocby po tym, że jest on inny niz pozostale kolorowe historie z udzialem "superbohaterow"...zwlaszcza te zekranizowane mam na mysli...pozdr