W filmie zostaly wymienione dokladnie wszystkie "argumenty" jakimi dysponuja soc-demo-liberalne media. Jako widz mialem wrazenie, ze rezyser probuje mnie przekonac jakim dobrodziejstwem potrafi byc aborcja. Co wiecej nawet jesli znajdzie sie przeciwnik zabijania nienarodzonych taki jak glowny bohater to i tak wczesniej czy pozniej zetknie sie z sytuacja w ktorej bedzie "zmuszony" zabic. Film urabia widza i relatywizuje moralnosc.
Przeciwnicy zabijania (obrocz glownego bohatera) pokazani sa jako ludzie malostkowi sztywno trzymajacy sie litery prawa.
Wcale nie zdziwilbym sie jakby SLD wypromowalo ten film w TVP w godzinach najwiekszej ogladalnosci w celu "przekonania" opini publicznej o koniecznosci liberalizacji ustawy o ochronie plodu ludzkiego.