Przemoc i agresja - to dotyczy zwykle innych: gangsterów, ludzi z marginesu. Trduno nam uwierzyć, że zło mogłoby się zalęgnąć w naszym domu. Tak przynajmniej sądzili rodzice szesnastoletniego Jacoba, szanowana pani pediatra i uznany rzeźbiarz. Aż do chwili, kiedy do ich drzwi zapukał policjant w sprawie śmierci Marthy. Ostatnio widziano ja z Jacobem. Ojciec reaguje emocjonalnie, odrzucając wszelkie podejrzenia, wyrzuca policjanta za drzwi. Kiedy później schodzi do garażu, znajduje jednak we własnym aucie zakrwawione rękawiczki i lewarek. Syn natomiast zniknął z domu. Po kilku tygodniach rodzice zaczynają dostawać od niego kartki wysyłane z różnych miast. Barbet Schroeder - autor "Ćmy barowej" i "Sublokatorki" - celuje w opowieściach wziętych z życia. Tym razem postawił swoich bohaterów przed koniecznością wyboru między więzami krwi a szacunkiem otoczenia, oburzonego ukrywaniem przez nich prawdy. A może - kazał im dokonać rachunku sumienia? Bardzo dobre role Meryl i Liama. Brawo.