...najlepsza rola, najlepsze teksty i najlepszy aktor. Małaszyński - na siłę naśladował Bogusława Lindę (co mu oczywiście nie wyszło), młody Królikowski - całkiem fajnie, Socha - beznadzieja i kompletnie do tego filmu nie pasuje...ale najbardziej żenująca jest końcówka i Edytka Pazura - bardziej drewnianej aktorki to ja już dawno nie widziałam! Nawet w "Klanie" lepiej grają!
Także 5/10.
Śmiałam się, ale z głupoty tego filmu. Chociaż kilka tekstów było dobrych! :-)