Film mi uwłoczył. Taka była moja pierwsza mysl po wyjsciu z tego seansu.
Wg mnie Rezyser doszedł do wniosku że Polacy to na tyle mało inteligentny naród że wystarczyć zarzucić przekleństwami i zrobić kilkanascie insynuacji do seksu i cała sala bedzię sie śmiać. oszem chcialo mi sie śmiac ale z tych ludzi na sali kinowej co to dosłownie rżeli po każdym "ku*wa" Małaszyńskiego.
Wyszliśmy po 20minutach seansu zastanawiajac sie jak Małaszyński mógł sie tak sprzedac,....
No to w Twoim kinie było paru którzy się śmiali. U mnie nic. Wszyscy byli tak samo niezadowoleni z tego filmu. Dobrze chociaż, że pierwszy film w moim kinie był ciekawy i zabawny.
A pierwszy to jaki? Tak z ciekawości ;)
U mnie pierwszy był "Co nas kręci, co nas podnieca", i w porównaniu tych dwóch filmów, "Weekend" dla mnie był lepszy, no ale ja nigdy za Allenem nie przepadałam...
Widzę, że tez Sylwester w kinie ;)
O ile pamiętam to u Szymona Majewskiego był Małaszyński z Pazurą i Małaszewski mówił, że sam się prosił o tę rolę
A Ty co, oceniasz ludzi po tym, jak spędzają czas?
To gratuluję.
Tutaj rozmawiamy o filmie.
A ten film to zwyczajne rynsztokowe dno.
posluchajcie na yotube jak te pseudo gwiazdki zachwalaja to dzielo, no k.rwa nie wierze ze nie znaja sie na filmie i nie widza bagna w jakim zasiedli !!! Czyste dno , dla mnie sa skonczeni
jak myslisz czemu go zachwalają?
1) głupio jest nie zachwalac filmu w ktorym sie grało
2) umowa z producentem nakazuje promowac kazdy film, bez wzgledu na to, co mysli opinia publiczna
3) jesli 2 powyzsze nie zostaną spełnione, to taki aktor nie ma przyszłości. przynajmniej w hollywood. w polsce zatrudnia się niestety nazwiska