Strasznie napalilem sie na ten film. Z kilku powodow : bo to film Pazury, co by nie patrzec czlowieka polskiego filmu, bo swietna obsada no i bo po raz pierwszy obejrze polski film w zagranicznym kinie.
Wiec po kolei. Debiut Pazury .. moim zdaniem niecalkiem udany. Czy mial to byc Tarantino czy G.Ritchie to juz inna historia, ale jesli Cezary chcial zrobic komedie parodie to mozna to uznac za OK, jesli chcial zrobic rzetelna komedia kryminalna to kompletna klapa. Ja dam kredyt Pazurze i powiem tak, ze mam nadzieje, iz Cezary chcial zrobic polska parodie filmowa. Co zobaczylismy. Silny akcent homofobiczny, silny akcent rasistowski (no bo cyganie sa przedstawieni w sposob... kretynski), nawet akcent rosyjski (chociazby karabin maszynowy i strzelec obwieszony medalami), i mnostwo mnostwo przeklenstw to tylko i wylacznie pokazanie, jacy Polacy sa, nasza mentalnosc jaka jest badz byla. Dlugo nie mieszkam juz w Polsce wiec nie wiem czy sie zmienilo czy nie, ale pamietam, ze tak bylo, ze taki tez bylem, w ten sposob myslalem. Szczerze, wlasnie taka autokrytyka nie za bardzo mi sie podobala. Pazura po prostu swiadomie badz nieswiadomie obrazil nas samych. Bo tak naprawde, czy chcemy byc homofobiczni i rasistowscy. Ale pan Pazura ma pewnie powody aby tak nakreslac polskie spoleczenstwo. Oczywiscie, moze sobie nic nie robic z krytycznych wypowiedzi, bo ma nazwisko (z tego co wiem, jego nazwisko jest cenne, ma przynajmniej wartosc rynkowa). Krotko, nie znam wypowiedzi Pazury o swoim filmie, ale mam nadzieje ze chcial zrobic film autokrytyczny, przedstawic przeglad naszych fobii i kompleksow.
OK, nastepnie, obsada. Super, mocna pelna polskich gwiazdek, tak przypuszczam (niestety, wiekszosc z nich nie znam, a znajome byly tylko najczesciej to postacie, u ktorych pojawily sie znaki siwizny na glowie). To moze zadzialac na polskim rynku, niestety zagranica, Pazura Radek, Malaszynski czy inni to ciagle nazwiska ktorych brzmienie moze miec tyle wspolnego dla zagranicznego widza co Zhang czy Li czy po prostu mister X. Magia tych nazwisk moze tylko dzialac na polskiego widza.... i dziala. Tak nawiasem mowiac, najepsza i najzabawniejsza scena filmu to wlasnie z Wojcikiem z AniMruMru. Rozpoznawalny tylko przez polskiego widza, moglby nic nie robic a i tak wywoluje usmiech - tylko na polskim widzu.
No wiec dochodze do ostatniego punktu - premiera w zagranicznym kinie. To jest ogromny sukces. Szansa dla rodakow za granica kraju aby zobaczyc i uslyszec polskie qurwy na duzym ekranie i poczytac w koncu naprawde super zrobione subtitles - , bo napisy angielskie sa dla zagraniczniakow a nie Polakow, wiec tlumaczenia nie musi byc super-doslowne. I cala chwala za to. Jaki jest minus polskiej premiery za granica. Film przedstawia polskie spoleczenstwo w krzywym zwierciadle. Ciesze sie niezwykle ze nie zabralem ze soba moich azjatyckich przyjaciolek bo nic by nie zrozumialy. Ciesze sie rowniez ze moi brytyjscy przyjaciele tez tego nie zobaczyli bo mialbym problem aby wytlumaczyc im, ze to byl tylko zart rezyserski. Wystarczy mi juz, ze ciagle ciagnie sie za nami 'smrod' opinii narodu alkoholu, zlodziejstwa i homofobii. W angielskim kinie taki film o 'pedalach' to bylaby subtelna parodia ale polska produkcja...hmmm... tutaj trzeba walczyc o honor nazwania to w ten sposob, gdy ciagnie sie za nami taka opinia. Chcialem zaprosic moja polska przyjacialke i jej brytyjska partnerke na ten film. Nie mogly przyjsc, maja isc w niedziele. Zaraz po seansie odradzilem mojej polskiej przyjaciolce wyjscie na ten film. Queer w tym filmie nie jest ciekawie przedstawiony. Uwazam, ze jest taki czas aby dla polskiej opinii zbierac pozytywne opinie a nie dodawac 'oliwy do ognia'.
Na koniec dodam jedno, chociaz jestem katolikiem ale otwartym na wszelka krytyke, wiec zapytam sie - panie Pazura, dlaczego pan nie pokazal cos smiesznego dotyczacego kleru. Jakby pan pokazal jakiegos ksiedza naparzajacego pusta taca niczym maczeta jakiegos polityka samoobrony.... wtedy w pelni uznalbym, ze ten film to 100% parodia polskiej mentalnosci. A tak, mam pewne watpliwosci. Dlatego oceniam ten film na polowe skali, bo nie jestem pewny co to bylo.
Czarek jest nawrócony chyba, to nie rusza "swoich rejonów".
A z ciekawości - jak reagowali zagraniczni widzowie na toto? Z entuzjazmem, czy raczej wychodzili do toalety? Polski film właściwie nie istnieje na świecie poza festiwalami (czasem coś w Czechach), więc ciekawi mnie jak taki masowy widz z innego kraju reaguje na polski film.
niestety, seans byl nocny, grali o 1830 i 2100, bylem na tym drugiem, sami Polacy na sali. Seans byl troche .... inny, bo nie bylo jak zwykle 20-minutowych reklam i zwiastunow tylko od razu zaczeli grac, dlateg stracilem pierwsze 10 min filmu bo bylem 2110. A co do widzow, bylo ich moze 15....malusko. Ale i tak niezle, bo pamietam film z BachledaCurus Ondine i bylem tylko jedyny na sali. Fajnie bylo, bo mialem pifko wiec sobie popijalem.