A od kiedy to Oscar jest wyznacznikiem poziomu artyzmu?

W tym przypadku nie artyzmu... To "Oscar" za efekty 'specjalne'! :D

A czymże jest Oscar za efekty specjalne? To nie jest wyznacznik artyzmu? Czyli rozumiem, że efekty specjalne według Ciebie nie powinny być uznawane za pewnego rodzaju wyznacznik jakości, a stanowiły jedynie nierozewalną część całego utworu? Oczywiście w pewnym stopniu się zgadzam, ale można luźno dyskutować na temat kto zrobił lepsze F/X.

W tamtych czasach to faktycznie artyzm, dzisiaj wyznacznik rozwoju techniki komputerowej.