No! świeeeetny film!
Bardziej by mnie przestraszył radziecki kangur walący na odlew udem z mrożonego indyka!
Daję mu w punktach 2/10, ale jakby film obejrzeć po pijaku to może nawet skala skoczy do 3/10, bo alkohol zaburza właściwą ocenę sytuacji. Ostatnie 20 minut to doskonała komedia.
Ten film to zasłużona kara jaka spadła na mnie za oglądanie absolutnie wszystkich produkcji poświęconych wilkołakom!
Przyjmuję ją z pokorą...