Ten film to doskonala i bolesna satyra na polskawą mentalność. Typowe sceny - żądza pieniądza, kombinatorstwo, mogą na pierwszy rzut oka wydawac się oczywistymi przywarami, związanymi z naszą "kulturą", ale są tak sugestywne przedstawione (choćby śpiewanie Roty), że slowo "Wstyd" szybko ciśnie się na usta. Ciekawe postaci (choć księżulek malo mnie przekonal), dobra reżyseria - jednym slowem godny uwagi. I zaskakujące, nie jest to kolejna durna rodzima komedia, przeintelektualizowane kino, czy kopia pieskich amerykańskich superprodukcji. Wyśmienita puenta filmu jak dla mnie? "by się bujalo i majtalo dobrze wkladalo i wyjmowalo"