"Nie trzeba było się puszczać" - przyczyną wszystkich wypadków nie była tylko mentalność Wieśka, ale przede wszystkim jego córka. Z filmu wynikało bowiem, ze nadstawiała d.. a później wielki problem bo spodziewa się dziecka.
Bo jak kobieta nadstawia d..., to mężczyzna leci skorzystać i nie jego wina.
Neeext.
Pudło laluniu, Kaśka się nie puszczała na prawo i lewo jak to mają w zwyczaju wiejskie dupodajki ale miała jednego chłopaka Stuhra który ją zdradził, więc to jego wina a nie jej. Potem okazało się ze jest w ciąży ale była już sama.
no a potem laska się czepiała facetów ,ze to szmaty nie dziwi się ,że facet do niej powiedział że zwariowała ,że będzie wychowywał cudzego bachora!
Wiesiek chciał, aby dziecko miało ojca, musiał jakoś przekonać janusza(pan mlody) aby wychowywał dzieciaka. Audi TT nie kupił przecież dla siebie.
Podsumowując wypowiedź wyżej:
dobrze jej tak, śmiała zajść w ciążę, niech nie pyskuje, że nią pohandlowano za brykę.
Przyczyną zdarzeń w filmie są błędy ludzi - zdecydowanej większości bohaterów "Wesela". Ciąża panny młodej była jedynie pierwszym punktem łańcucha wydarzeń, które wcale nie musiały się tak potoczyć. Fabuła kwitnie na gruncie ludzkiej miernoty, nie wynika z jednego faktu, że Kaśka spodziewała się dziecka.
Pierwszym zaczynkiem tragedii Wojnara była zdrada jakiej dopuścił się Stuhr. Gdyby jej niebyło to bez Audi by się z Kaśką ożenił.
Drugi i główny zaczyn to skąpstwo Wojnara, miał w tym sejfe spokojnie na kilka takich audi a postanowił kupować przez księdza.
E tam! Dziadka wina: wydał Eluśkę za Wojnara i od tego się zaczęły wszystkie kłopoty. ;) Skoro kochała Mundka niechby za niego wyszła za mąż a nie za cwaniaka Wojnara.