Szkockie kino ma specyficzny klimat. Obraz zimny, chłodny, zamyślony. Wpływ pogody i aury, ma chyba istotne znaczenie dla samopoczucia bohaterów. Nerwowi, bezpośredni, nadpobudliwi, czasem zamknięci w sobie. Ale jest w tym cały urok .
Historia filmu wyjątkowa, prosta. Dotycząca zwykłych, przeciętnych ludzi. Można by określić - takich jak my. Typowy dramat człowieka, uwikłanego w różne, trudne perypetie życiowe. Stąd realizm i nie oczywisty przebieg wydarzeń. Choć w tym przypadku raczej można się było domyśleć, że film skończy się happy-endem. Ale to dobrze.
Film przeznaczony do luźnego oglądania. Bez oczekiwania na nie wiadomo co. Kilka ciekawych gagów, tekstów. Aktorstwo na dobrym poziomie. To właśnie jest przyciągające, że brak w nim gwiazd. Więc historia jak najbardziej wiarygodna. Poruszona tematyka tradycjonalizmu Szkocji. Dobrze w komponowana w przebieg wydarzeń. Bez nachalnego i wymuszonego podejścia.
Film polecam. Choć nie jest nadzwyczajny. Warto rzucić okiem. :)
Zgadzam się z tą oceną filmu. Bardzo przyjemnie mi się oglądało. Miałam nadzieję na więcej komedii niż dramatu, a okazało się że podzielili po połowie. Film bardzo realistyczny. Nawet kradzież wypadła dość wiarygodnie. Jak na mój gust było w nim za dużo wulgaryzmów (nie mylić z wulgarnym filmem), ale i tak polecam do obejrzenia. Okazuje się, że nawet bez różnych fajerwerków i jak przypuszczam przy niewielkich nakładach, można zrobić fajny film. Jednego nie rozumiem - czy on ich oszukał co do kwoty, czy też dostał mniej?