rola skrojona dla niej. Muzyczna przeplatanka z fabułą. Jakież zaufanie jednej osoby do drugiej jest ważne! Jak Whitney zależało na zaufaniu drugiej połówki, którą sobie wybrała, bo zawsze kobieta ostatecznie decyduje, kogo chce za męża. A tu taki zawód. Jeszcze te narkotyki i w sumie osamotnienie i zagubienie życiowe. Na koniec jeszcze trzy piosenki o miłości, o tym, co robimy, żeby ją zdobyć. I żeby ją zatrzymać. Szkoda, że nie trafiła na odpowiednią osobę z którą szłaby przez życie zapewne jeszcze do dzisiaj. Świetne kino!!!