Po obejrzeniu filmu mam poczucie, że tak naprawdę nie opowiada on o niczym. Ciagle uciekanie i walka z tajemniczym Dreszczem. Tylko do czego to powadzi? Domyślam się, że do części trzeciej, ale wolałabym żeby i na koniec tej części cos jednak sie okazało. No i ten "niesamowity" Drezzcz, ktory zawsze i w sposób absolutnie przewidywalny wpada dokładnie wtedy, gdy juz ma się coś udać. Eh.