PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724371}

Więzień labiryntu: Próby ognia

Maze Runner: The Scorch Trials
2015
6,5 133 tys. ocen
6,5 10 1 132567
4,8 12 krytyków
Więzień labiryntu: Próby ognia
powrót do forum filmu Więzień labiryntu: Próby ognia

Z jednej strony film był naprawdę dobry, pełen akcji, pełen efektów, widać, że wszyscy starali się, by wypadło to jak najlepiej. Ale... no właśnie, ale.
W pewnym momencie miałam wrażenie, że przyszłam na zupełnie inny film. Niby spodziewałam się, że wymieszają Próby z Lekiem, ale to co zrobili to... chyba jedyna, JEDYNA scena, która się zgadzała z książką to impreza u Marcusa (pal licho wyjaśnić, jakim cudem Minho i reszta ich stamtąd odbili, prawda?). No i moment z błyskawicą. Cała reszta? Sam początek... GDZIE WISZĄCE TRUPY, GDZIE PŁASKI PRZENOS, GDZIE ATAK POPARZEŃCÓW NA BAZĘ. Niee, zamiast tego lepiej wprowadzić takie wątki jak BRAT BRENDY, WYSADZENIE KRYJÓWKI JORGE, PORWANIE MINHO (?!), OBÓZ PRAWEJ RĘKI W GÓRACH? Że niby Thomas podsłuchał rozmowę Szczurowatego, że Prawa Ręka ukrywa się w górach i Tom sam z własnej woli postanowił go odszukać? I oczywiście nie było kolejnej próby, nie było 2 tygodni na pokonanie pustyni i szansy na lek.
Aaaaa, lek... Krew Odpornych jest lekarstwem, tak? I z tych, których na początku "usypiali" robili leki, tak?
A obóz tych ludzi w górach?
Zombie, które pogryzły Winstona?
Historia Teresy o jej matce.
Jest tego naprawdę... o wiele, wiele więcej...

I jeżeli ktoś idzie na film i liczy na lekkie, delikatne odstępstwa od książki jak to mniej więcej zrobili z pierwszą częścią (też nie do końca, ale jednak...) TO SIĘ SROGO ZAWIEDZIE.

Niemniej sam film był naprawdę dobrze zrobiony... Sam z siebie zasługuje na solidne 8/10, ale... no właśnie, kompletnie mija się z książką. KOMPLETNIE. Liczyłam, że pozmieniają tylko parę rzeczy, a to tak, jakby oglądało się zupełnie inny film sci-fi. No cóż... pozostaje tylko czekać i zobaczyć, co wymyślą w trakcie produkcji trzeciej części.

KeiChan

Ahh, zapomniałam jeszcze dodać o kompletnym pozbawieniu Newta i Minho jakiejkolwiek roli i skupienie się na Thomasie, Teresie i Brendzie. Szkoda, wielka szkoda, bo w książce doskonale opisano zmianę w zachowaniu Minho i to jak radzi sobie w roli lidera. W filmie pełnił tylko tło dla Thomasa, Newt zresztą podobnie. Szkoda...

użytkownik usunięty
KeiChan

co do Minho się nie zgodzę miał o wiele więcej czasu. Ale Newt faktycznie za mało.

Fakt. Newt na plakacie a sam przez góra 10 minut

użytkownik usunięty
LordVader345

dokładnie... Rola Newta mnie bardzo boli jest go o wiele mniej niż w pierwszej części :(

Czekqm na Hishe tego filmu. Chybq o tym wpomną

użytkownik usunięty
LordVader345

powinni w trzeciej części :) a propos więznia labiryntu 2 chyba kupię na dvd :) bo warto :)

Czy ja wiem? W porównaniu do książki to strasznie poucinali jego rolę. Tyle fajnych momentów... :(

KeiChan

Pozwólcie, że zacytuję, bo akurat mam książkę pod ręką :D

"-Właśnie ustawiliśmy się w szeregu i odliczaliśmy, kiedy wpadłeś na nas jak naćpany byk- odparł Minho- Odliczamy jeszcze raz. Jeden!"

"(Thomas) rozpostarł swoje prześcieradło, po czym zarzucił je na siebie i owinął ciasno wokół twarzy, jakby był starą kobietą w chuście. - Jak wyglądam?
- Jak najbrzydsza sztamaczka, jaką kiedykolwiek widziałem- odparł Minho- Lepiej dziękuj bogom, że urodziłeś się facetem."

O Minho:
"-Ten szczurek, który mnie powalił na ziemię? Zdaje się, że wołacie na niego Minho?
- Tak?- spytał słabo Thomas; serce znów mu łomotało.
- On musi umrzeć"

"Minho nie powitał tego pomysłu z entuzjazmem:
- Myślisz, że pobiegnę w podskokach, żeby sobie posiedzieć z wami psycholami, a potem pozwolę, żebyście mi obcięli palce?"

"Dzwonienie w uszach przybrało na sile. Kątem oka zaledwie spostrzegł, że Blondynek został powalony na ziemię. Ktoś tłukł go pięściami ile sił.
Minho."

"Minho przemówił pierwszy.
- Teresa, co to do fuja ma być? Ładnie się witasz z kumplami po długiej rozłące! (...) Teresa! Tak szybko złapałaś Pożogę? Wyraźnie już ci rozum odebrało."

"Minho prychnął.
-To największa kupa klumpu, jaką w życiu słyszałem."

-"Purwa, tylko bez tych waszych czarów-marów, kiedy my tu jesteśmy."

Kiedy Thomas zamknął się w łazience, żeby pomyśleć :'D
"- Stary, ile czasu trzeba, żeby postawić klocka? - to był Minho."

"-Odezwijcie się teraz albo wcale. Kiedy już wyruszymy w drogę, to jeśli jakiś sztamak uzna, że jest beksą i spróbuje zawrócić, zadbam o to, żeby wracał ze złamanym nosem i zmiażdżonymi jajami do kompletu. (...) Nie, ty wylaksuj (...) Nie mamy czasu na takie pikolenie. Więc zawrzyj twarzostan.
Thomasowi pozostało mieć nadzieję, że Minho jedynie zgrywa twardziela, żeby utwierdzić ich w decyzji, którą podjęli, aby to on dowodził, i że Newt to rozumie. Chociaż jeśli Minho rzeczywiście tylko grał, wychodziło mu to nadzwyczaj przekonująco."



A to tylko kilka z wielu. Nadal twierdzicie, że miał więcej czasu na ekranie? Bo kopnął strażnika i przejął jego broń? Albo miał półminutowy dialog z Thomasem w kryjówce poparzeńców? :D
W Leku też ma sporo do powiedzenia, nie wiem czy tu umieszczać, no ale skoro wymieszali Próby z Lekiem i początek Prób jest RZEKOMO pomieszany z początkiem Leku...



"-Hej tam, dobrze się pan czuje, panie Szczurowaty? (...) Przestańcie traktować ludzi jak zwierzęta, to może zacznę brać pod uwagę taką opcję - odparł Minho- A czemu gapisz się na Thomasa?"

"Minho złapał ją za koszulę na plecach i szarpnięciem postawił na nogi.
- W takim razie po prostu zabierzemy tę miłą panią jako zakładniczkę. Chodu."

"- Zamknij tę pikoloną japę - odparł Minho. Jego głos był zupełnie spokojny; Thomas przez sekundę skłonny był przysiąc, że Minho także zaczyna świrować. Napięcie w pomieszczeniu stało się niemal namacalne."

"Jorge cicho się zaśmiał.
- Odważne słowa, chłopce. Jeśli dobrze pamiętam, to ty musiałeś przepraszać i błagać o życie tam na Pogorzelisku.
Minho zmarszczył twarz i poczerwieniał.
-No, łatwo być twardzielem, kiedy ochrania Cię banda lunatyków z nożami. Teraz jest trochę inaczej."

"Minho popatrzył na Thomasa z poważnym wyrazem twarzy.
-Jeśli nie zobaczymy się po drugiej stronie- obwieścił teatralnym głosem- pamiętaj, że cię kocham.- chichocząc, gdy Thomas przewrócił oczami, przeszedł przez drzwi."

"-Thomas! Walcz z tym, chłopie! Wygoń tych fujów z twojej głowy!"

Dalej nie daję, bo zaczyna się akcja właściwa Leku. Czy ktoś nadal jest zdziwiony moim lekkim oburzeniem? :'D

KeiChan

?? Dobrze zrozumiałem? Nie było żadnej próby? Oni tak po prostu se uciekli na pustynie żeby odszukać Prawą Rękę? Po co?

Więc lek już istniał? Więc po co była próba labiryntu? Więc nie było żadnego nawiązania do zmiennych i wzorów?

Co z zdradą teresy? Skoro nie było prób ognia to nie była zmuszona przez DRESZCZ do zdrady.

Jakie było zakończenie? Podejrzewam że nie było żadnej Bezpiecznej Przystani ani niczego. Spotkanie z Prawą Ręką i co dalej?

Marnexx

Hej, cześć! Mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe spoilerów, ale bez nich nie da się odpowiedzieć na Twoje pytania.

Nie było żadnej próby. Thomas podsłuchał rozmowę Szczurowatego z Avą, w trakcie której wydało się, że jego grupa ma iść "do uśpienia" (inni odporni byli podłączani do maszyn i pozyskiwano z nich lek) i wspomniano o tym, że Prawa Ręka skrywa się w górach, zbiera innych odpornych i przy okazji atakuje ośrodki DRESZCZ-u. No więc postanowili uciec. Zero próby, zero obietnicy leku, po prostu bunt i ucieczka w nieznane.

Wspominano o zmiennych, ale strasznie tu poknocili. Ten lek z ich krwi tak naprawdę nie leczył całkowicie, tylko opóźniał rozwój Pożogi o parę miesięcy. Co ma krew do Zmiennych i działań ich MÓZGÓW, nie mam pojęcia. Ot, wtrącili sobie taki motyw, więc praktycznie cała historia o labiryncie i zmiennych może iść się bujać. Niby Ava wspominała, że to jeszcze nie to, że nadal im czegoś brakuje, ale to mnie nie przekonuje... BO CZEMU NIE KORZYSTAĆ Z KRWI W NIESKOŃCZONOŚĆ? Pal licho Zmienne...

A no, nie była zmuszona, zrobili z niej czarny charakter. Z racji, że początek był zupełnie zmieniony, Teresa nie dołączyła do drugiej grupy, tylko została z Thomasem i resztą. I od momentu ucieczki twierdziła, że powinni wrócić, bo są nadzieją dla świata i tak dalej. Zdradziła pod sam koniec. Opowiadała Thomasowi o swojej matce, jak to CIERPIAŁA NA POŻOGĘ i stwierdziła, że nie pozwoli, by to się działo dalej tylu innym, biednym ludziom. I bach, nadleciały helikoptery i rozpoczęła się typowa, hollywodzka jatka. Tak więc Teresy nie szantażowano, a uniosła się wyższym celem i zasadą "cel uświęca środki".
A film kończy się tym, że Teresa zdradziła, odleciała razem z Avą i Szczurowatym, zabrano też Minho, który niefortunnie dostał z Elektromiotacza, a Tommu walnął przemowę i stwierdził, że idzie na wojnę z DRESZCZem.

Spotkanie z Prawą Ręką się nie odbyło, zamiast niego spotkali się z bandą "ruchu oporu" i Harriet i Sonyą z drugiej grupy. Co z resztą dziewczyn, nie wiem.
A, pamiętacie dziewczynę Arisa? Tę, co zginęła tak jak miał zginąć Thomas, by zbadać zmienne? Hehe, zapomnijcie o wszystkim co czytaliście. Została uśpiona i pobierają z niej krew razem z resztą "obiektów".

Bezpieczna przystań? Nie ma takiego słowa w scenariuszu....

Paranoja...

Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to wal śmiało, póki jeszcze w miarę pamiętam co i jak ;")

KeiChan

Serio? To nie ma żadnego sensu....

Jeszcze pod koniec 1 części filmu wspomnieli o Zmiennych, o Badaniu Mózgu i o fazie 2 prób. I co? Cała końcówka 1 części do kosza? Żadnej drugiej fazy? (Chyba że mieli na myśli to "uśpienie" jako fazę drugą). Po co był ten Labirynt skoro teraz nagle to przestaje to mieć znaczenie?

Serio? Całkowite porzucenie wątku Zmiennych i prac nad lekiem? Odcięcie się od Prób Labiryntu? Żadnego wytłumaczenia czemu musieli żyć w Labiryncie? Nic? Całkowite spłycenie osoby Teresy i jej wątku zdrady? Tyle setek osób współtworzyło ten film i nikt nie zaprotestował?

KeiChan

Więc... Co z Bredną i Jorge? Należeli do tej drugiej grupy od początku?

Więc nie było dormitoriów, tunelu zapewne też nie. Burza z piorunami, korytarze pod miastem, Impreza z narkotykiem, Walka z zarówkowymi potworami, Porwanie i zwrot Thomasa przez Dreszcz - zgaduje że większości tych rzeczy też nie było.

Więc co z tą zdradą teresy? Strzeliła Focha i odleciała? Nie próbowała zabić Thomasa i całować się z Arisem żeby go wkurzyć? Super.

użytkownik usunięty
Marnexx

Burza z piorunami była :)

użytkownik usunięty
Marnexx

korytarze pod miastem były.
Impreza także.
Walka z zmutowanymi ludźmi też była ten wątek najlepszy generalnie.
Porwania nie było ale porwali Minho.


No ten wątek ze zdradą nie wiem jak w książce wyglądał ale w filmie mi się nie podobał.

On wygląda tak że Thomas szuka Teresy. Oni mu mówią gdzie jest on idzie do niej. Rozmawiają ona mówi że przypomniała sobie czemu trafiła do Labiryntu czy coś takiego mu mówi. W końcu nadlatują samoloty, i ta mówi Thomasowi że ma nadzieję że on zrozumie dlaczego to zrobiła. Zaczeła się bitwa Dreszcz już zwyciężył wtedy Thomas chciał wysadzić Dreszcz za pomocą jakiegoś urządzenia. Dreszcz zabija Mary. Znowu zaczyna się bitwa, wtedy też Minho zostaje unieszkodliwiony tym pistoletem co prądził. Porywają go, odlatują, potem jest przemowa i koniec filmu.

bez sensu

użytkownik usunięty
Marnexx

no niestety ;/ teraz boję się do książki zajrzeć bo pewnie mi się spodoba, a film pójdzie do d*py niestety :(

Książka jest zajedwabista, naprawdę szczerze polecam lekturę. Potraktuj ją jako rozwinięcie niektórych wątków w filmie :'D

użytkownik usunięty
KeiChan

potraktować jako rozwinięcie wątków w filmie? Już raz próbowałem Harry Potter i Książę półkrwi i dla filmu wyszło miernie dla mnie.

Miałam to samo. Tzn najpierw przeczytałam serię, bo byłam wielką fanką, a dopiero potem w trakcie filmu przyszło "oooch, no masz, wycięli..."
Zawsze możesz przeczytać książki za pewien czas, kiedy już trochę zapomnisz o filmie :"D

użytkownik usunięty
KeiChan

dokładnie miałem tak samo. Chociaż zacząłem od filmów i zaraz wziąłem się za książki. Ale ja zacząłem od tych magicznych części. Dlatego do dziś filmowy książę półkrwi to dla mnie największa klapa z filmowej serii.

Moim zdaniem na to miano zasługuje pierwsza część Insygniów Śmierci. Doprawdy, kiepska.

użytkownik usunięty
KeiChan

o nie zgodzę ! Książę półkrwi był bardzo fatalny... Praktycznie pomineli najważniejsze rzeczy... A brak pogrzebu Dumbledora to katastrofa...

Ale gdy unieśli zapalone różdżki w górę, to jednak smuteczek się pojawił :"(
Praktycznie w każdym filmie pozabierali wiele scen, żeby zmieścić się w czasie. Rzuca się to w oczy, zwłaszcza gdy odświeża się sobie lekturę po niedawnych piątkowych Potterach w TVNie :'D

użytkownik usunięty
KeiChan

oprócz pierwszych dwóch części sporo ucinali. No ok w Azkabanie jakoś to wyszło. W czara ognia niestety już nie brak Zgredka. W książę półkrwi najgorzej wyszło. W Insygni się nie czepiam bo są tak epickie, wzruszające że zapominam o wielu niedogodnościach.

Druga część była epicka, zwłaszcza Bitwa o Hogwart! Miała moc! Nawet chyba bardziej się to przeżywało niż w książce. I ta muzyka... magia!

użytkownik usunięty
KeiChan

pierwsza część Insygni tak samo. :)

Z tego co pamiętam dość mi się dłużyła i w pewnych momentach nawet nużyła. Ale miała też swoje plusy, to jasne :D

użytkownik usunięty
KeiChan

no bo ma ponury klimat i właśnie to jest najlepsze w w Insygni 1 chociaż trochę ugrzeczniono w filmie ten klimat. Więc stąd te znużenie. W książce Harry Ron i Hermiona prawie przez pierwszą połowę książki non stop się kłócili co dodawało klimatu. Zamiast świetnych scen mamy dwie ugrzecznione kłótnie w tym jedna pod wpływem horkruksa więc się nie liczy... I rozmowa o perfumach Hermiony. Nie tego oczekiwałem ale i tak to najlepsza część Insygni wedłig mmie.

użytkownik usunięty

.

A co do zdrady w książce, to było tak, że Teresa znika, gdy na początku zostają umieszczeni w dormitoriach i zamiast niej pojawia się Aris. I spotykają Teresę na pustyni. Z grupą dziewczyn od Arisa. Teresa traktuje go okropnie, porywa, wali kijem po łbie, aż w końcu zaciąga do jakiejś jaskini i zostawia go tam całego rozgoryczonego, mówiąc mu różne okropne rzeczy. Albo na odwrót, nie pamiętam już dokładnie. Potem tłumaczy się, że robiła to wszystko, bo DRESZCZ groził, że zabije Toma, więc tak jakby wyświadczała mu przysługę. I to było mniej więcej w połowie książki, bo sama książka kończy się na kolejnej burzy z piorunami, gdzie zostało im parę minut do końca Prób, więc chowają się w naprawdę nie pamiętam czym i czekają na ratunek. Przylatuje samolot, zabiera ich wszystkich i lecą do kolejnego ośrodka DRESZCZu, gdzie to, co się odbędzie, będzie OCZYWIŚĆIE wyglądało zupełnie inaczej niż w książce.
Chyba jedyne, co wyszło im z połączenia Leku to motyw Prawej Ręki. Cholera, teraz się boję, że zupełnie pominą wątek miasta... W sumie po co, skoro Thomas "nie potrafi telepatii" i nie ma potrzeby udać się do doktorka... Do bani. W tym momencie chyba naprawdę żałuję, że najpierw aż tak pokochałam książki. Gdyby nie to, przyjemność z filmu byłaby zdecydowanie większa D":

użytkownik usunięty
KeiChan

uuuu to lipa :( to by było świetne. To co pokazali w filmie było mało ciekawe z Teresą. I mamy dziurę bo nawet nie wiemy jak wezwała Dreszcz

W kryjówce Jorge była scena, gdzie Teresa spogląda na krótkofalówkę, upuszczoną przez jednego ze strażników DRESZCZu. Domyślam się, że pewnie tak :'D

użytkownik usunięty
KeiChan

no tak czyli prawdopodobnie mamy cięcie w filmie ehhh szkoda.

KeiChan

Więc... Wybudowali Labirynt. Zamknęli ich tam tylko po to żeby ich podłączyć i czerpać krewz nich?

Marnexx

Wszystko będzie wyjaśnione w 3 części.

użytkownik usunięty
LordVader345

powinni chociaż ponoć tą część wymieszali z lekiem na śmierć więc nie wiadomo czy trzecia część na tym nie ucierpi.

Qle 3 częsć będzie podzielona na dwie?

użytkownik usunięty
LordVader345

Chyba nie ale do premiery jest jeszcze dużo czasu, więc kto wie co im strzeli do głowy. Jak kasy im będzie brakować to rozbiją :)

Jesli nie rozbija to jqkiś wyjatek w tych filmach jest

użytkownik usunięty
LordVader345

Niby tak, ale w sumie jak się tak bliżej zastanowię to nie chcę żeby rozbijali. Skoro już w drugiej części tyle pozmieniali to było by już to bez sensu. Chyba

Yhm.

LordVader345

Wątpię, widać, że sami się zamotali. No ale zobaczymy za dwa lata.

KeiChan

Film powinien się nazywqć Ucieczka przez Ogień

użytkownik usunięty
LordVader345

ognia też nie było :D bardziebym nazwał ucieczka przed pożogą.

Ucieczka przed DRESZCZem :D

KeiChan

Dobre!

użytkownik usunięty
KeiChan

też pasuje. Chociaż bardziej z tą pożogą mi pasuje. Zbliżone do próby nazwa. Ale przynajmniej pasująca do filmu.

Ucxieczka przez pustynię?

LordVader345

Ucieczka w góry: poszukiwania Prawej Ręki!