Chodzi o ten wirus atakujący mózg czy jak się to nazywało - doktorka mówi, że ich wybrano bo są na nią odporni a przecież po wstrzyknięciu tego wirusa przez "pająki" chorowali tak samo jak reszta ludzi - więc o co tu do diabła chodzi ?
No ale każdego zarażonego wywalali do labiryntu, więc nie wiadomo czy zarażeni zdrowieli czy umierali w sumie.
Raczej na zdrowych przed tym wywaleniem nie wyglądali co pokazuje że wirus ich atakował. A mieli być odporni.