W filmie bardzo podobało mnie się to, że chłopaki, mimo 3-letniego okresu odizolowania, mieli naprawdę njenaganne fryzurki. Szanuję. Ja już po miesiącu muszę iść do fryzjera, by się nieco upodobnić do człowieka. I to właściwie tyle dobrego, co mógłbym powiedzieć o tym dziele, które, owszem, mogłoby mi się nawet podobać, gdyby znowu miał 10 lat i pożyczył toto od kumpla na kasecie VHS.