.. i tyle o filmie. Nowa moda Hollywood .. film na podstawie każdej nawet
średnio popularnej książki wśród młodzieży .. i może się jakiś hit pojawi.. Po
Władcy i Harrym mamy tego pełno .. Eragon.. Zmierzch.. Igrzyska śmierci..
Jestem Numerem Cztery.. Gra Endera.. Dary Anioła: Miasto kości.. jeszcze taki
jeden film którego tytułu nie pamiętam, w którym dziewczyna w swoje 16 czy
tam 18 urodziny dostanie super moc i ma się stać dobra albo zła przez co ma
problemy z chłopakiem.. itp itd (jest tego dużo więcej). Po prostu szybko
nakręcony badziew który ma sprzedać dużo biletów wśród nastolatków
(głównie nastoletnich dziewczyn)..
Nowa kategoria ciężko strawnych filmów mająca swoje początki ponad 10 lat
temu!!! xD
aha jeszcze Host.. Percy Jackson.. i teraz 50 odcieni szarości (Greya.. dla tumanów.. to jest zabawa słów jeżeli chodzi o Angielski)
50 shades of grey dla młodzieży... ale poza tym się zgadzam. Jedyne książki/filmy z tego gatunku warte uwagi (moim zdaniem) to Igrzyska Śmierci i więzień labiryntu (książka!!!).
A z gatunku "gónwo dla nastolatków" mam jeszcze "Niezgodną"
Dokładnie dla nastolatek.. Nie oszukujmy się to że coś ma nalepkę dla osób powyżej 18 roku życia wcale nie oznacza że tak jest.. Oczywiście starsze kobiety też mogą się zagłębiać się w lekturę.. co nie oznacza że książka jest zdecydowanie erotyczną fantazją (pornusem) w formie książkowej.. a po takowe produkty zazwyczaj sięgają nastolatki !! :P
Z kolei ja poleciłbym Grę Endera każdemu. Książka ma dużo cięższy wydźwięk i bardzo się cieszę, że to ją czytałem najpierw, bo po obejrzeniu filmu to już nie to samo. Ekranizacja właściwie jest dla fanów książki, ale też nie do końca przez to że pozbawiona kilku dosyć kluczowych wątków.
Yyyy książki nie czytałem.. aczkolwiek film jest beznadziejny i zdecydowanie podpada pod produkcję "młodzieżowych trędów" ... Nie kłócę się że książka ma głębszy wydźwięk.. jednak ewidentnie jej kinowa wersja została strasznie spłycona...
Gra Endera to klasyka SF. Genialna książka i dużo słabszy film. Książkę mogę polecić w ciemno każdemu. To co jeszcze niedawno wydawało się zupełnie nie do nakręcenia - nakręcono ze średnim szczęściem. To tak jakby nakręcić Fundację Asimowa, zapewne wyszło by coś na kształt 17 mgnień wiosny ;)
"Szczerze książki z taką fabułą bym 30 letniej osobie nie polecił ale to ja.."
i
"Yyyy książki nie czytałem.."
To może się nie wypowiadaj skoro nie masz o książce zielonego pojęcia?
Z jednej strony pisze, że robią "kupy" w postaci ekranizacji książek, a potem pisze, że książek nie czyta i ocenia tytuły po ekranizacjach. Władcę przynajmniej czytałeś, czy może Twoim zdaniem "hitem" stał się przez ekranizację Jacksona? A jakie zdanie masz o książce Eragon? Wydaje mi się, że film widziałeś to może się wypowiesz.
Zanim coś napiszesz pomyśl.. Nie napisałem że nie czytam książek ..nie czytałem gry Endera.. A fabuła w filmie raczej nie została całkowicie zmieniona więc pod tym względem uważam że dla 30 latka się nie nadaje..
Naprawdę pomyśl czasem.
Eragona zdecydowanie może się podobać dzieciom w podstawówce czy gimnazju, Późniejsze tomy książki nie dość że zapożyczają i to dość znacznie z innych dzieł jak np. gwiezdne wojny to jeszcze cały czas coś tłumaczą. Autor trochę się zapędził w kozi róg z tym jak w jego świecie działa magia moim zdaniem.
A film to gówno..
Dobrze że na forum jest taki krzyżowiec internetowy ja ty :)
To ty nie myślisz.
Piszesz o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia i dziwisz się, że jesteś wyśmiewany.
Haha.. wyśmiewany xD (proszę Cię). Jednego filmwebowego krzyżowca zostawiającego przepełnionego ignorancją ( oskarżając o nią mnie też hipokryzją) posta ciężko nazwać wyśmiewaniem.
"Piszesz o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia"
Mam pojęcie o filmie który skomentowałem na forum dotyczącym filmów.
Nie oceniłem tego jak napisana jest książka itp itd. jedyna rzecz jak miała związek z książką to to że fabuła filmu (która jest taka sama jak w książce) raczej kierowana do osób starszych nie jest xD
Tak wyśmiewany ;)
I dajesz mi do tego kolejne powody. Myśl dalej bo jak widać miesiąc to za mało byś był w stanie zrozumieć to co się do ciebie pisze.
Może za kilka lat...
Heheh .. może po prostu nie każdy jak ty siedzi na tym forum codziennie.. jak już dorośniesz to dowiesz się że z wiekiem pojawiają się też inne obowiązki ;)
wyjaśnij mi łaskawie stwierdzenie "Greya.. dla tumanów.. to jest zabawa słów jeżeli chodzi o Angielski". czy w ten sposób próbujesz obrazić ludzi którzy nie znają angielskiego, czy to jakaś forma wywyższenia się ponad "przeciętność"? jak jesteś taki mądry to powiedz, kto jest literackim pierwowzorem postaci Greya. Jeżeli wiesz, uznam, że poza butą charakteryzuje Cię dosyć dobry poziom inteligencji oraz oczytania, ale nadal nie da Ci to prawa do bezmyślnego obrażania innych.
PS. bardzo się napinasz pisząc o kupie? :)
Najpierw najważniejsze ..
Pisząc o kupie ..robiłem kupę ..stąd to napięcie!! xD
Pisząc że dla tumanów miałem na myśli że ludzie nazywają film .. albo "50 twarzy Greya" albo "50 odcieni Greya" a z reguły kiedy powie się "50 odcieni szarości" nie mają pojęcia o co chodzi.
Mógłbym sprawdzić w "googlu" i szpanować że wiem kto jest pierwowzorem tej postaci ..ale szczerze za mało mnie to obchodzi. Więc nie będę udawał i napiszę że nie mam pojęcia..
Jeżeli chodzi o zawartość.. to książka mnie nie interesuje po prostu dziwi mnie że tak mało osób zrozumiało słowną "gierkę".
Nie miałem zamiaru się wywyższać po prostu gdy coś mi przeszkadza to o tym piszę.. jeżeli to wyglądało na wywyższanie się to zwyczajnie kiepski dobór słów z mojej strony..
A tak w ogóle czy próbując kogoś sprowadzić do parteru sam/a się nie wywyższasz ?? To by Cię czyniło hipokrytą/ką a ja z hipokrytami nie dyskutuje !!!
ksiazka jest o wiele ciekawsza od filmu ale to fakt ze fabula zawsze jest upraszczana zeby tepy amerykanski narod go zrozumial
Jest to troche przykre gdyz wlasnie przedstawiles problem naszego komercyjnego swiata, krory najbardziej mnie irytuje i smuci na zarazem. Więzień labiryntu to bardzo dobra książka s-f a w Polscr nikt o niej praktycznie nie wiedzial poki nie wyszedl film. Tak samo z reszta mlodziezowych ksiazek. Film juz nawet w wielu przypadkach przestaje byc sztukę i staje sie jedną wielką komercją. Tak samo było z Johnem Green'em w ktorego powiesci zaczytywalam sie juz od dawna. W polsce przysiegam za jak komus mowilam co czytam to nikt nie mial pojecia o tym autorze. I nagle wychodzi film i z tych nawet psychologicznych ksiazek dla mlodych ludzi wyszla po prostu jedna wielka kupa dla kazdego
Nie chce się wypowiadać o książce bo jej nie czytałem ale z tego co widziałem w trailerze to fabuła jako tako nie zachwyca. Dzieciaki w środku ..wielkiego labiryntu którego pilnuje .. wielkie, zabójcze skorpiony. Domyślam się że fabuła zawiera jakieś tam głębsze komentarze.. jednak podejrzewam że jest wiele książek które nie dość że przekazują podobne wartości to jeszcze mają bardziej "atrakcyjną" fabułę..
"...z tego co widziałem w trailerze to fabuła jako tako nie zachwyca."
Dodałeś swoją opinię tylko i wyłącznie na podstawie obejrzanego trailera???
W dodatku jestem ciekaw jakie w Twoim odczuciu przekazuje wartości ten film? (Oczywiście opierając się na zwiastunie w Twoim przypadku).
Po trailerze można nieraz dużo wywnioskować odnośnie tego jaki będzie film. Kiedy zobaczyłem trailer Zmierzchu od razu wiedziałem, że to będzie "dupa i kamieni kupa" . I tak było.
Tak to prawda że nie powinno się oceniać filmów po trailerze.. ale ja nie oceniam całego filmy tylko sam pomysł... Nawet nie musiałem skorzystać z pomocy wujka Google żeby się domyślić że to adaptacja jakiejś książki dla nastolatków popularnej za oceanem ..
Zauważ że nie krytykuje tutaj innych aspektów filmu
Bo głównie młodzież ją czyta.. protagonistą jest młoda osoba.. co zdecydowaniu pomaga młodszym osobom w utożsamieniu się z głównym bohaterem..
Protagonista gry ma 7 lat... zapewniam cie ze 99% mlodziezy zobaczywszy to w opisie zigniruje ksiazke.
Podstawowe pytanie, po co przejmujesz się filmami które cię nie interesują?
Masochizm czy chęć marudzenia?
Po co przedstawiam swoją opinię na temat danej grupy filmów .. na forum służącym do przedstawiania swojej opinii o filmach ??? o_O
Yyy dobre pytanie..
Co jak co ale czytanie ze zrozumieniem leży.
Pozostawiam pytanie które już zadałem i są tam znaki zapytania.
Rozumiem różne opinie o filmach ale nie rozumiem po co wchodzic w coś co nie interesuje.
Nie lubie horrorów to nie wchodze pisać dziwnych opinnii czemu ktoś inny to ogląda lub czemu je jeszcze robią.
Po prostu ich nie oglądam, nie oceniam i trzymam dystans.
Chcesz trzymać dystans i nie wdawać się w dyskusje o czymś to Twoje prawo.. tak samo moim prawem jest komentowanie rzeczy które irytują mnie jeżeli chodzi o obecną sytuacje w przemyśle filmowym :)
Chociaż temat brzmiał iście kretyńsko, to jednak to co w środku napisałeś to czysta prawda. Oglądałem "Host" bo miałem nadzieję na ciekawe kino połączenia thriller z s-f. Co dostałem? Badziewny film romantyczny, który totalnie nie ma nic wspólnego ani z jednym ani z drugim.
Teraz przyszedł czas na Więzień Labiryntu. Tytuł napawa optymizmem, opis wprost zaciekawia, jeszcze ocena 7,5 jakiś czas temu myślę będzie naprawdę ciekawy thriller z wątkami s-fi.. co dostałem? Jakieś 20 góra 30min naprawdę ciekawego i wciągającego filmu.. jednak gdy tylko pojawiły się te "pająki" i gdy nagle chłopaczek dostaje powera i zwyczajniej go pokonuje już wiedziałem, że to będzie nieporozumienie.. a jak tylko przyjechała dziewczyna, oczywiście od razu więź z głównym bohaterem, to wiedziałem, że to będzie gówno dla nastolatków...
Dla tych filmów co wymieniłeś powinna być kategoria "dla nastolatków".
Przy okazji.. w którym momencie ten film to był thriller? W którym momencie ten film to był S-F? Aaa bo roboto-pająki.. które są niby mega przerażające, a kiedy jest ich 3 czy 4 to nie potrafią pokonać garstki gówniarzy co bronią się kijkami.. śmiech na sali..
A jak tylko usłyszałem pod koniec, że będzie test drugi to sobie myślę śmiejąc się "ale będą kasę wyciągać na naiwnych dzieciakach"...jednym słowem film nie jest w ogóle warty oglądania. Zawiodłem się, a tak liczyłem (coś jak w "Host") na kawał mocnego kina.