cała grupa została wysłana do labiryntu w konkretnym celu, ale z tego co zauważyłam, nie chodziło o walkę z tym wirusem mózgu, bo najwyraźniej odnaleźli na niego lekarstwo ( z dziewczyną przyjechały też dwie strzykawki, które zostały wykorzystane )
I po co najpierw wymazywali dzieciakom pamięć a potem wstrzykiwali wirusa(tym bardziej, że pierwszy chory mówił, że wyzdrowieje).
Po drugie, lekarze stwierdzili, że labirynt miał stymulować mózg i że jest to bardzo potrzebne do projektu- ale OTO PYTANIE - do czego ? Co ich 3letnie wakacje w labiryncie miało na celu? Jaki był zamysł tego wszystkiego, bo najwyraźniej coś mnie ominęło ? Wojna(podobno planeta została spalona) czy co?
Czemu oni nic nie pamiętali prócz imion ? Podduszali ich w wodzie i wysyłali do labiryntu ? Czy oni kradli te dzieciaki (była wzmianka, że ginęły dzieci) czy produkowali je jakoś? Brakowało mi życia sprzed wysłania ich do labiryntu.
I jak to ktoś powiedział, czy oni nie mogli po prostu zbudować sobie drabiny i wejść na górę, skoro zbudowali dosyć wysoki domek na drzewie- z tego co widziałam drzew było sporo?
Co do dziewczyny, to w sumie pojawia się na koniec i słuch o niej ginie...trochę szkoda.