Widać, jak w ręku ma "klucz", prawdopodobnie do innego sektora (po zabójstwie innego Dozorcy). Tak jak powiedziałeś, nigdy się to nie zdarzyło, ale przed tym "wypadkiem" przysłali dziewczynę z kartką, że to ostatnia, więc wtedy zasady się (przypuszczalnie) zmieniły. Labirynt był nocą otwarty, tylko się zmieniał, zamknięty był sektor, a oni byli tymi pierwszymi. Mnie z kolei ciekawi fakt, skąd mieli klucz do wyjścia nr. 3, ponieważ tym uciekli, a klucz bym do siódemki, może miało to związek z otwarciem się wszystkich bram w labiryncie (gdy do sektora zaczęły wchodzić Dozorcy). Film ma wiele niedociągnięć, ale nie jest on dokumentalny czy historyczny, jest to po prostu Science-fiction, czyli fikcja.

Ben został ukąszony przed tym jak przysłali dziewczynę, a z kontekstu można wywnioskować, że przed nim też byli jacyś "ukąszeni" i chodzi o to skąd się brali. Klucza nie widziałem, ale to sporo wyjaśnia.

Tak, film jest nakręcony bardzo chaotycznie i pozostawia wiele do życzenia, aczkolwiek pomysł z nakręceniem tego filmu świetny.

pomysl tak, ale wykonanie lezy i kwiczy, masa bledow i niedociagniec. Jesli chcesz zobaczyc majsersztyk to polecam Cube :D

Mała korekta: to nie jest science-fiction, tylko po prostu fiction, czyli tak jak poprawnie napisałeś po polsku - fikcja :-), chociaż lepsze i szersze jest nasze pojęcie "fantastyka".

Gally gdy go spotkali trzymal w reku klucz,co jednak nie zmienia faktu ze nie otworzylby tej śluzy z kodem, bo szyfr znal tylko Minho.
Co do ukaszen to bez sensu, jest to powazne niedociagniecie

Niby dlaczego niedociągnięcie? Ukąszenia były same w sobie częścią planu... W trakcie przemiany odzyskiwali pamięć. W kulminacyjnym momencie ta pamięć była niezbędna. Z resztą... po tym co czytam na FW dochodzę do wniosku, że ludzie nie rozróżniają gatunków filmowych. Roztrząsane są sprawy, które w zasadzie nic nie znaczą. A całość brana jest jako absurd i wielka niedorzeczność.

skad sie braly ukaszenia, skoro podobno nikt nie wychodzil poza labirnyt?
Tu nie chodzi o rozroznianie gatunkow, a o zwykly brak logiki, a w filmach traktujacych o labiryntach nie ma prawa byc takich failow!

Nie ma w tym przypadku faila. Owszem, nikt nie wychodził z labiryntu jeżeli chodzi o buldożery czy inne dziwactwa. Logicznie na to patrząc biegacz w trakcie eksploracji labiryntu mógł natrafić na buldożera, który go dziabnął. Wydostał się z labiryntu, dobiegł do wioski i voila! Stąd biorą się ukąszenia...

nie mialbym nic przeciwko takiemu rozwiazanie gdyby nie to ze:
- sami twierdza ze nikt nie przezyl spotkania ze straznikiem,
-Gally nie byl biegaczem,
zreszta takich niespojnosci ten film ma naprawde sporo, jezeli chcesz miec porownanie w labirynt movie to polecam "Cube"

ok, przyznaję, nie zwróciłem na to uwagi, że Gally nie był biegaczem :p
NIespójności niespójnościami, całościowo jak dla mnie nie było najgorzej.
Gdyby nie te drobne niedopatrzenia...