To jest wspaniały film. Tempo akcji nie ujmuje "Indianie Jonesie". Film powstałw w końcu pięć lat prze Indianą. Historię tego wydarzenia ukazał Milius nieco z ironią, ale to ,żę jest tu humor dodaje tylko blasku temu filmowi. Godny zapamiętania jest Connery jaki Raisuli. I boska muzyka Jerrego Goldsmitha.