Film nie trzyma się ściśle książki i dobrze - tu przynajmniej bohaterowie zachowują się jak ludzie, a nie jak postacie z "Harlequina". Największym plusem są kostiumy i sceneria moim zdaniem. Ale i fabuła dość ciekawie przedstawiona. Melodramat nie jest, delikatnie mówiąc, moim ulubionym gatunkiem filmu, ale ten i obejrzałem do końca, i nawet mi się podobał.