Jak Heathcliffa zagrał biały Tom Hardy, to nikt nie powiedział nawet słowa sprzeciwu. Z kolei jak Heathcliff jest tutaj grany przez murzyna, to od razu hejty. Przecież obaj aktorzy równie nie pasują do książkowej postaci cygańskiego wyrzutka.

Warto też zauważyć coś innego. Zamienienie go na postać afrykańskiego pochodzenia nie zmienia nic szczególnego w tej postaci, a Heathcliff, jako biały człowiek traci podstawową motywację, bo jest ona stricte związana z jego przynależnością narodową i etniczną. Biały Heathcliff nie może być prześladowany ze względu na pochodzenie, bo jest ono takie same jak pochodzenie ludzi mieszkających w domu na wichrowym wzgórzu. Oczywiście mogę się mylić i dopuszczam sytuację, że np. adaptacja z 2009 roku zmieniła motywację do prześladowania głównego bohatera.