Co prawda nie widziałam nawet połowy filmu, ale niestety nie dało się. Ta poruszająca się kamera, przez co jest ciągle obraz w ruchu i nie da się skupić na filmie. Mało co dialogów, po prostu masakra.
tak, film był nudny. myślę też, że był bardzo realistyczny. tak wygląda tak naprawdę sedno fabuły książki emily bronte - zimno, pada, brudno, wszyscy są nieszczęśliwi. aż tak dużo dialogów w książce przeczytałaś? przykro czytać, że hollywood zrobiło z tej niesamowicie surowej fabuły taki wyciskacz łez nastolatek i teraz kolejne pokolenie myśli, że obejrzy kolejne romansidło z ralphem fiennesem, beka