Wieczór gier Forum

amerykańskie komedie bez cienia żenady, a ta taka jest! Fajna fabuła, super nawiązania do filmów, udany "plot twist" i urocza Rachel :)

Lekka komedia. Można pośmiać się ze śmiechu. A moment wyciągania kuli zasługuje na Oskara. Polecam.

Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałam coś tak zabawnego! Polecam wszystkim na rozluźnienie po ciężkim dniu i poprawę humoru

Dawno nie oglądałam tak świetnej komedii!

Płaci ktoś tym ludziom za sztuczne komentowanie i ocenianie filmu ? Film jest beznadziejny , typowy amerykański kicz bez żadnego polotu , ocena 6,5 ? Podejrzewam że za parę lat będzie ocena max 5.

Gdy bohaterowie mają odgadnąć Edwarda Nortona, Max ani razu nie wspomina Fight Club, przez który Norton (obok American History X) jest chyba najbardziej rozpoznawalny. W dalszym ciągu dowiadujemy się, że miejska legenda o fight clubach okazuje się prawdziwa. Nikt nie widział wcześniej filmu Fight Club, bo go ...nie...

nie bede spojlerował , jeśli powiem , że zwroty akcji naprawde konkretne, nieprzewidywalne a przy tym wiarygodne

swietny film

wręcz infantylny.

dlaczego taka niska nota...film naprawdę przyjemny

Rudego Garego jest genialna, zdecydowanie za malo z nim scenek bylo.

Z przyjemnością muszę powiedzieć, że Wieczór Gier to nie tylko świetna komedia, ale ogólnie jeden z lepszych filmów, które widziałem ostatnio w kinie.

Zaczynając od solidnego scenariusza, który, oczywiście jest momentami naciągany, ale wszystko mieści się w granicach rozsądku. Akcja toczy się w idealnym tempie, są...

Wylacxylismy z żoną w połowie i nie obejrzymy do końca. Czy wszystkie amerykańskie filmy muszą być tak infentylne i głupie. Jak film ma ocenę poniżej 7,5 to nawet nie ma co podchodzić do oglądania

Naprawdę udana komedia. Patrząc na dorobek twórców spodziewałem się jakiegoś gniota, a tu spore zaskoczenie. W zalewie komedii robionych na odwal się Wieczór gier pozytywnie się wyróżnia.
Właściwe każdy przyłożył się tu do swojej roboty. Aktorzy zagrali dobrze, zwłaszcza Jesse Plemons, który kradnie większość scen i...

Nie sądzicie, ze scena rzucania jajem F. była fantastycznie nakręcona? Uwielbiam takie ujęcia i prowadzenie kamery:-)

Nawet fajna komedia. Nie nudziłem się i nawet szczerze pośmiałem. Dużo ciekawych nawiązań, chociaż fabuła poplątana jak spaghetti w vanbinhu.

Nie rozumiem za co taka oceny. Teksty i scenariusz beznadziejny

Jak mawiał John Cleese, cholernie ciężko nakręcić dobrą komedię i jest to znacznie większe wyzwanie od nakręcenia dobrego dramatu. Film nie był dowcipny, ale zdecydowanie śmieszny. Rzadko mi się zdarza tak wyć ze śmiechu całą sobą, a niektóre sceny wywołały u mnie ten błogosławiony stan. Nie jest to jednak perełka tego...