Z przyjemnością muszę powiedzieć, że Wieczór Gier to nie tylko świetna komedia, ale ogólnie jeden z lepszych filmów, które widziałem ostatnio w kinie.

Zaczynając od solidnego scenariusza, który, oczywiście jest momentami naciągany, ale wszystko mieści się w granicach rozsądku. Akcja toczy się w idealnym tempie, są zwroty akcji (w tym mój ulubiony, ten “fałszywy” ;) ), ale też wolniejsze momenty poświęcone na zbudowanie relacji pomiędzy postaciami. Każdy bohater i każda para w filmie jest “jakaś”, do tego dochodzi świetna gra aktorska (Jesse Plemons!), krótko mówiąc nie ma miejsca na nudę. Rodzaj humoru siadł mi idealnie, to nie tylko pojedyncze udane żarty, ale też całe sceny w czasie których aż ciężko się nie uśmiechać :D Film jest nie tylko zabawny, ale też świetnie nakręcony, scena z “mastershotem” podczas wykradania jajka lepsza niż w niejednym filmie akcji. Ogólnie jest ciekawie wizualnie, począwszy od scen pościgów w których kamera “przykleja” się do samochodów, poprzez sceny które wyglądają jak makieta lub jak kto woli gra planszowa, kończąc na niestandardowych napisach końcowych. Do tego dochodzi to co bardzo lubię, czyli nawiązania do innych filmów i aktorów (“Cameo” Denzela Washingtona! :D).

Polecam każdemu wybrać się do kina, ja bawiłem się rewelacyjnie i gdy na zakończenie zobaczyłem słodki uśmiech Rachel McAdams wiedziałem, że muszę naciągnąć swoją ocenę na filmwebie naciągnąć do granic możliwości i z przyjemnością wystawiam 9 ;)