Końcówka filmu z Irańczykiem, beczka śmiechu!! (Mam na myśli tłumaczenie przez głównego bohatera). Pozdrawiam!
Dokładnie. Uśmiałem się hehe
Przy tej scenie płakałem ze śmiechu, a rzadko mi się to przytrafia. Choćby dla tej jednej sceny warto film obejrzeć.
to był najzabawniejszy moment :)
Racja - przemówienie Irańczyka było zabawne, ale po przeciwnej stronie - pomysł z onanizowaniem się nowego chłopaka Loli pod fotkę matki był koszmarny...