Czy wy też mieliście wrażenie, że akcja się tak na prawdę nie rozwinęła? Niby wszystko fajnie spotkali się, jeżdżą sobie samochodem, i gdy przychodzi co do czego to zamiast rozwinąć jakoś wątek tej ,,walki" zombi, szkielety i ludzie, czy tez konflikt ojca z córką to oni to tak szybko wszystko i happy end..