Szczerze muszę przyznać, że zaskoczyła mnie ta pozycja. Spodziewałam się takiego... banału. Tak chyba mogę powiedzieć. A to wcale tak banalne nie jest i można powiedzieć, że mówi trochę o podwalinach człowieczeństwa (chociaż dla niektórych to stwierdzenie może się wydawać za duże). Coś nowego, czego jeszcze nie było. Fajne wyjaśnienie dlaczego zombie jedzą mózgi (serio, było to już gdzieś kiedyś?). I fajnie pokazane, że jedyne czego potrzebowały do uzdrowienia to namiastka właśnie tego człowieczeństwa. Zobaczyły pierwszy znak i dalej już poszło samo, ale jednocześnie nie jest to na zasadzie nagłego uzdrowienia, a stopniowego powrotu do siebie, przypomnienia sobie jak być człowiekiem. Bardzo fajnie przedstawione i mogłabym sobie jakąś rozprawę filozoficzną na temat machnąć. :P Ocena jaka jest każdy widzi. Ja osobiście polecam. :)