PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=867501}

Wiedźmin: Zmora Wilka

The Witcher: Nightmare of the Wolf
6,6 25 968
ocen
6,6 10 1 25968
6,1 9
ocen krytyków
Wiedźmin: Zmora Wilka
powrót do forum filmu Wiedźmin: Zmora Wilka

Czemu az tyle watków, czesto bez dna?
1. Glupi watek Aguary. Czemu probowala sama stworzyc sobie podobnych? Kto nauczyl ja czarowac ze z niczego taka potezna? Nie lepiej tworzyc bezmózgie zombie niz cos takiego? Czemu porwali akurat elfke?
2. Po co tam Filavandrel? Czemu przyjaznil sie z kims takim jak Vesemir i na czym ta przyjazn polegala?
3. Potwory, zwlaszcza w bitwie koncowej wygladaly tak, ze XD
4. Historia milosna z Ilyana tez slabo wyegzekwowana, po 70 latach nagle sobie przypomnial o jej istnieniu i bardzo mu przykro.

I pare innych rzeczy.

Za duzo wszystkiego, sto srok za ogon.

ocenił(a) film na 1
DorisMaczuga

Popieram. Przypominało to nowe Star Warsy, za szybko i bez logiki.

ocenił(a) film na 5
DorisMaczuga

No i dlatego dałam tylko 5, a to i tak z sentymentu (Vesemir z tej bajki to mógłby normalnie jako model dorabiać albo ta męska dziwka, miałby lepsze wzięcie niż jako Wiedźmin. Normalnie żelu na włosach mu tylko brakowało).

ocenił(a) film na 7
DorisMaczuga

Masz racje, pomimo tego, że film generalnie mi się podobał to wątków lizniętych bylo mnóstwo, a drugie tyle wątków aż proszących się o poruszenie, że ze spokojem mogliby zrobić 2-3 sezony serialu...w moim mniemaniu troche szkoda, bo ewidentnie jest potencjał...

ocenił(a) film na 3
DorisMaczuga

Mało tego, wiedźmini stracili sekrety mutagenów po pogromie, więc w jaki sposób Geralt i Eskel (a dopiero później Lambert - znów nieścisłość) mieli stać się wiedźminami? :P

Wiedźmini napierdzielają znakami na poziomie Goku z Dragon Balla.

Wplatanie na siłę wiedźmina-geja (nic nie wnosi do fabuły, ale musiał być). UWAGA - uprzedzam od razu, że nie mam nic do gejów/lesbijek. Po prostu nie lubię montowania wątków na siłę pod publiczkę, bo przecież ten wątek nic nie wniósł.

Aguary były antycznymi stworzeniami. Starymi jak sama rasa elfów. Nagle się okazuje, że to źli wiedźmini stworzyli potwory? No błagam xD

Jest tego więcej, ale szkoda słów. Zawiodłem się strasznie.

ocenił(a) film na 8
pokikonek666

Czemu wątek osoby homoseksualnej miałby coś szczególnego wnosić? Może warto zacząć myśleć o tym w ten sposób, że osoby homoseksualne to po prostu normalność i występują "ot tak", a nie jako specjalny dodatek z wyjątkowym przesłaniem.

ocenił(a) film na 6
Kiki_Kot

Dokładnie tak. Powinni jeszcze pokazać homoseksualne potwory!

ocenił(a) film na 8
Blaskun

Myślę, że nie ma co im narzucać co powinni, ale jak najbardziej mogą i nie mam z tym żadnego problemu. :) Polecam ten styl życia, zamiast tej pasywno-agresywnej postawy. ;)

Kiki_Kot

Pasywno-agresywnej xD. Ja dodam, że nie podobał mi się wątek czarnego arystokrety i geja też, te wpychane na siłę rzeczy kompletnie nie pasują do świata Sapkowskiego, gdzie świat był na maksa homofobiczny, rasistowki, uprzedzony. Czarnego w tych wiochach szybciej by wzięli za demona niż własnego Pana (nie tylko czarnego ale każdego odmieńca). Netflix dojeżdża markę, że będę znów czekać 20lat na odpowiednią ekranizację.

Kiki_Kot

A jak powiem, że mi się nie podoba wątek ze sklonowanym Palpatinem, to też będzie to postawa pasywno-agresywna? Czyli człowiek nie ma prawa już wyrazić własnej opinii, bo zaraz znajdzie się jeden z drugim, który widzi wszędzie agresję? Wiedźmin gej. No spoko, ale pytanie: po co?

ocenił(a) film na 8
forek23

Czy gdyby ta postać mówiła dokładnie to samo, ale w kontekście heteroseksualnej relacji, też napisałbyś: Wiedźmin hetero. No spoko, ale pytanie: po co?
I już wyżej pisałam - skąd pomysł, że dosłownie każda scena filmu, każdy dialog, każda cecha danej postaci musi mieć jakieś ogromne znaczenie, przesłanie, cholera wie co? Czy tak jak w filmie występują po prostu, ot tak, postacie hetero, to dokładnie na takiej samej zasadzie nie mogą występować postacie homo? Po prostu, bez wielkiego przesłania, ani doklejania do tego niewiadomo jakich historii?

Kiki_Kot

Ale hetero jest normą. Zawsze było. A homo nie jest normą. Nigdy nie było. A na pewno nie w świecie Wiedźmina. Jak coś jest normalne, to nie zwraca się na to uwagi. Uwagę zwraca się na rzeczy odbiegające od normy.

ocenił(a) film na 8
forek23

Lol. A co to jest ta "norma" w twoim rozumieniu? Bo jeżeli chodzi o normę, czyli coś co występuje w naturze, to jak najbardziej homoseksualizm jest normą. To, że nie był dotąd pokazywany np. w filmach wynikało z ostracyzmu społecznego (polecam przeczytać "Historię szaleństwa" Foucaulta, to temat wykluczenia trochę się rozjaśni). A co do homoseksualizmu, który rzekomo nie występuje w uniwersum Wiedźmina - słyszałeś czasem o homoseksualnej historii miłosnej Ciri i Mistle? :D Nie wspominam nawet o tym, że przesłanie całego Wiedźmina wiąże się z tolerancją i niewykluczaniem mniejszości (którymi w uniwersum były np. Elfy, za to w naszej rzeczywistości są to np. homoseksualiści).

Kiki_Kot

Ciri i Mistle? A tak faktycznie, całkiem zapomniałem o tym wątku. Kiedyś za dzieciaka widziałem kilka razy, jak pies skakał na psa, żeby rozładować popęd seksualny. Do dziś uważam, że takie zachowanie wśród zwierząt nie jest normalne, ale jest wynikiem braku samicy. Normalne też nie jest, kiedy pies skacze na nogę, bo nie jest w stanie kontrolować swojego popędu. W ten sposób stara się go rozładować. Wg ciebie zachowania homoseksualne wśród psów to coś normalnego? A skoro tak, to dlaczego są odstępstwem od normy, a nie normą? Pies nie ciągnie do psa. Pies ciągnie do suki. Pies skacze na psa albo na nogę tylko wtedy, kiedy nie potrafi rozładować swojego popędu.

ocenił(a) film na 8
forek23

No i wyszło szydło z worka, o co w rzeczywistości ten ból dupy.. Klasyk. To ja odpowiem tylko jedno. W kwestii homoseksualizmu nie ma najmniejszego znaczenia co uważam ja, ty, czy ktokolwiek z tego forum. Kwestie homoseksualizmu bada nauka - psychologia oraz socjologia. Żadna z tych dziedzin nie twierdzi tego co tu z siebie wyrzucasz. Więc może warto dać sobie przestrzeń na zmianę zdania i sięgnąć nieco dalej niż własne stereotypowe rozumowanie świata - czyli do nauki. Polecam.
I ode mnie to tyle - naprawdę nie ma najmniejszego sensu "dyskusja" w postaci przerzucania się opiniami co dla kogoś jest ok/nie ok. To tylko prywatne opinie. Chcesz zbliżyć się trochę bardziej do prawdy - to sięgnij po teksty naukowe.

Kiki_Kot

Ja się tylko odnoszę do tej twojej wypowiedzi, gdzie napisałaś, że homoseksualizm jest normą w naturze. Nie, nie jest normą, a przynajmniej nie w świecie zwierząt. Występuje, zdarza się, dochodzi do niego, ale nie jest to powszechne zachowanie, a zatem nie jest to norma. Nie mam nic przeciwko temu, że ktoś ma taką orientację nie inną. Tajemnica Brokeback Mountain - to jeden z moich ulubionych filmów. To tak na marginesie.

Kiki_Kot

Homoseksualizm wśród zwierząt się zdarza, ale nie jest normą. Norma, to powszechnie występujące zachowanie. Normą wśród zwierząt jest chęć przedłużenia gatunku, a nie spółkowanie samca z samcem. To, że zdarzają się w naturze takie przypadki, to nie znaczy jeszcze, że to jest norma w świecie zwierząt. To jest odstępstwo od normy.

ocenił(a) film na 8
forek23

Wpisz sobie w Google "homoseksualizm u zwierząt".. Pierwsze info z brzegu: "Odnotowano je (zachowania homoseksualne) do tej pory u ponad 1500 żyjących na wolności gatunków, a zjawisko to dobrze udokumentowano u ponad pięciuset z nich. W opiniach niektórych badaczy zwierząt, np. wśród żyraf czy bizonów zachowania homoseksualne są częstsze od heteroseksualnych. (...) Zachowania te obejmują czynności seksualne, takie jak kopulacja lub wzajemna masturbacja, oraz związane z łączeniem się w pary lub wspólną opieką nad potomstwem."

Nie wspominając o tym, że w świecie ludzi homoseksualizm również występuje i nie jest niczym nadzwyczajnym i szokującym. I świetnie, że postacie takie jak Luca pojawiają się w filmach - ewidentnie taki kubeł zimnej wody jest wielu osobom potrzebny.

Kiki_Kot

Sorry, ale wikipedia nie jest żadnym źródłem. Cytat, który przytaczasz, ma jak zauważyłaś kilka odnośników. Jeden z nich prowadzi do strony bbc, i odnosi się do tego artykułu: Oslo gay animal show draws crowds. Czyli to stwierdzenie: "Odnotowano je (zachowania homoseksualne) do tej pory u ponad 1500 żyjących na wolności gatunków", nie jest oparte na żadnych badaniach naukowych, ale na podstawie wystawy zorganizowanej przez to muzeum. Dalej na bbc w tym artykule możemy przeczytać: "The exhibition - entitled Against Nature? - includes photographs of one male giraffe mounting another, of apes stimulating others of the same sex, and two aroused male right whales rubbing against each other". Jest mowa o jednym zdjęciu samca żyrafy dosiadającego drugiego samca (w celu prawdopodobnie rozładowania napięcia seksualnego, czyli zachowanie podobne do psa skaczącego na nogę). Czyli na podstawie kilku zdjęć wysunięto wniosek, że homoseksualizm jest powszechny wśród zwierząt. A potem te bzdury powtarza wikipedia. I ty to cytujesz, bez sprawdzenia źródła. Na ślepo. Ale dalej w tym artykule, z którego cytat przytoczyłaś, pisze, że: "Petter Bockman, a zoologist who helped put the show together, admitted that "there is a political motive". Czyli jeden z organizatorów tej wystawy przyznał, że jednym z celów, była motywacja polityczna.

forek23

Na stronie pro lgbt ru (nie podaję linków, bo wypowiedzi takie są usuwane) jest artykuł zatytułowany: Mit homoseksualizmu zwierząt jest narzędziem propagandy politycznej! Wpisz sobie ten tytuł w google to łatwo go znajdziesz. Tam są już jakieś konkretne dane. I to nie z gejowskiej wystawy w Oslo, ale z czasopisma World of Science: Pedagogy and Psychology.

Fragment artykułu: "Przede wszystkim należy zauważyć, że wśród zwierząt nie istnieje „homoseksualizm” (pociąg seksualny do tej samej płci i wynikające z niego działania), ale zachowania homoseksualne, które zwykle nie mają nic wspólnego z pociągiem seksualnym, a nawet stosunkiem płciowym jako takim. Przyznał to nawet działacz LGBT Simon LeVey, znany z badań nad mózgiem „W królestwie zwierząt nie ma„ orientacji homoseksualnej ”w ludzkim sensie, a zarejestrowane epizody zachowań homoseksualnych nigdy nie prowadzą do zastąpienia ich aktywności heteroseksualnej” (LeVay, 1996)".

Dalej jest rozprawienie się z cytatem, który podałaś za wikipedią i liczbą 1500, która jest wyssana z palca.

"W rzeczywistości okazało się, że liczba „1500”, jak można się spodziewać, nie ma podstaw. Norweski zoolog Peter Beckmann, który pierwszy wyraził tę liczbę, nie mógł podać jej źródła i rozpoznany jego błąd tylko w roku 2018 odnosi się do zorganizowanej przez niego wystawy w 2006 w Oslo, poświęconej zachowaniom zwierząt tej samej płci, sponsorowanej przez państwo, ponieważ kształtowanie tolerancyjnego stosunku do homoseksualizmu jest częścią polityki państwa Norwegii. Beckman rozpoznał „polityczne motywy wystawy” i powiedział: Bardzo podobało mi się używanie tych liczb w różnych wywiadach, ponieważ była to imponująca, łatwa do zapamiętania liczba, z dobrym szokującym efektem, który pokazuje, że nie chodzi tu tylko o garść dziwnych kotów i psów".

Jeszcze raz powtórzę. Wikipedia to żadne źródło. To tak na przyszłość.

forek23

Na stronie myanimals jest kolejny artykuł pod tytułem: "Czy homoseksualizm wśród psów istnieje". Proponuję przeczytać. I tak to się kręci. Jakiś gościu z Norwegii, organizujący homoseksualną wystawę zwierząt, sponsorowaną przez państwo, wymyślił sobie liczbę 1500, a potem każde czasopismo bez sprawdzenia danych to cytuje. Wszedłem właśnie na stronę focus pl i tam już z kolei piszą, że "Naukowcy zaobserwowali je już u prawie półtora tysiąca gatunków, z czego jedna trzecia to kręgowce". Jacy naukowcy? Sama widzisz. Dane trzeba sprawdzać. A nie powtarzać za pierwszym lepszym artykułem z google jaki ci wyskoczy.

Co oczywiście nie znaczy wcale, że homoseksualizm wśród ludzi nie jest czymś naturalnym. Być może jest. Chodzi mi tylko o to, że nie jest to zjawisko naturalne i nie jest ono normą w królestwie zwierząt. I to wszystko co chciałem powiedzieć.

ocenił(a) film na 4
Kiki_Kot

libek moment. Widać, że jesteś targetem tego zabiegu narracyjnego :D

ocenił(a) film na 8
Szuwar_Berserk

Utykać w tych sztampowych szufladkach i komentarzach kopiuj-wklej, też nie polecam. Straszne nudy. Coś takiego było do przyjęcia, kiedy miałam 19 lat i byłam fanką JKM. Ale to było bardzo dawno temu. :)

ocenił(a) film na 4
Kiki_Kot

bo libek tyczy się tylko tego klauna, a nie szerszego spektrum liberalnych poglądów, spośród których są i tacy, co spermią sobie do komunizmu ;)

Kiki_Kot

Skoro normalność to po co o tym wspominać? Jakoś o hetero tak nie wspominają...

ocenił(a) film na 8
Scorch

Ale kto i o czym wspomina? Twórcy filmu pokazują na ekranie wiele postaci o różnych charakterach, historiach itd. Więc to nie jest "wspominanie" tylko pokazywanie danej rzeczywistości, która siłą rzeczy składa się z różnorodnych ludzi - jak w życiu. I nie zauważyłam, żeby temat homoseksualizmu był przewodnim w tym anime. W sumie to nawet można go nie zauważyć. No ale przed czujnym okiem strażników prawdziwej męskości nic się nie ustrzeże. ;)

Kiki_Kot

Znam paru gejów i mało który z nich jest taki infantylnie słownie wiecznie napalony. Ta postać to była jakaś dziwna karykatura z jakiejś komediowego anime a nie ze świata wiedźmina. Kretyństwo.

ocenił(a) film na 8
wierzba533910913

Ale przecież to jest jakiś jeden króciutki dialog - zdanie, w filmie który trwa 1,5h. Ludzie, dajcie spokój. Rozumiem, że niskich lotów humor dotyczący seksu może komuś nie pasować, ale oburzenie i to czepialstwo homoseksualizmu na forum niestety przypomina coś innego. Co do postaci Luki - on jest typową postacią z anime. Więc imo nie ma co narzekać, że anime to anime. Taki styl - nie dla każdego.

ocenił(a) film na 7
pokikonek666

Gdzie dokładnie wystepuje homoseksualny wątek, bo chociaż słyszałem o nim to za cholerę nie pamietam że w ogóle wystepował.

ocenił(a) film na 4
oleksiey2000

Oglądałem tylko polski dubbing, a tam był po prostu żart, że gdy Vesemir spotyka Lucę i resztę pierwszy raz, jednoręki wiedźmin śmieje się z Luci, a ten wali "jakże śmiesznym dowcipem" w twarz jednorękiego, że lepiej wyszłoby mu zostanie męską dziwką i pyta się go, czy nie zostanie jego pierwszym kilentem. Jak dla mnie był to tylko pokaz żenującego humoru, ale może w angielskiej wersji dowalili coś jeszcze bardziej żenującego

Szuwar_Berserk

W angielskiej wersji rudy wiedźmin jest gejem i przystawia się do wszystkiego co żyje z wdziękiem pijanego wujka obłapującego druhny na weselu. W zasadzie nie ma ani jednej kwestii (poza tą nim urwą mu łeb) która by nie była podszyta jakimś seksualnym żartem. Cring straszny.

ocenił(a) film na 7
DorisMaczuga

1. Ta elfka była już czarodziejką zanim została porwana. Być może była wiedzącą i stad jej moc.
2. A dlaczego Filavandrel nie mógłby się przyjaźnić z kimś takim jak Vesemir? Jego postać była potrzebna żeby wprowadzić watek porwań młodych elfek.
4. Nie przypomniał sobie nagle, tylko Iliyna sama do niego przyszła do więzienia i pojawiła się na nowo w jego życiu.

ocenił(a) film na 4
Adam1Kluska

1. Być może... no rzeczywiscie, na zasadzie być może pisze się dobrą fabułę xD 2. Wątek tych porwań mógłby obejść się równie dobrze bez niego i w dalszym ciągu nie tłumaczy, dlaczego ktoś taki zadawał się z byle pyszałkowatym wiedźminem. Chcieli jakoś połączyć fabułę filmu z serialem i dodali go na odwal i nieumiejętnie. 4. Vesemir mówił jej, że chciałby zostać wiedźminem, żeby zapewnić jej lepsze życie. Gdy już nim został, olał ją na tyle lat, zapomniał o niej i żył jak typowy playboy. Nagle ta się pojawia, żeby powspominać i niby on nagle przypomina sobie, ano tak, kocham cię, seksowna babuszko? xD

ocenił(a) film na 6
DorisMaczuga

Podbijam.
Do tego wątek rasizmu wobec wiedźminów jest nieuzasadniony. Wcale nie czuć odmienności wiedźminów od zwyczajnych ludzi, ergo rasizm ludzi wygląda nie autentycznie.

Pozatym rozumiem że potwory to były mutanty ale kobra-mamut? Naprawdę?

ocenił(a) film na 4
EMERSION

Mnie bardziej zastanawia dlaczego tłuszcza z pochodniami i widłami nie posrała się w gacie na widok potworów, wyłaniających się z portali. Mają widza za idiotę, że upiory, utopce, ghule i co tam jeszcze było rzucało się tylko na wiedźminów, a chłopków roztropków pomijało. Może jeszcze z nimi piątki przybijali, a po bitwie poszli na piwko i panienki.

Wiedźmiństwo w książkach to spanie po krzakach, brodzenie w gównie po pas i najczęściej pusty żołądek. W tej wersji warownia Kaer Morhen powinna mieć dziennie tylu chętnych na zostanie wiedźminem, ilu u nas poszło na wszystkie kastingi do Idola. Gruby hajs, nietykalność, sława, renoma (słowa Vesemira).

Motyw zemsty tej czarodziejskiej pieluchy Tetrowej jest bez sensu. Jeżeli jej matka faktycznie była czarodziejką, to nie mogła mieć dzieci. Magia upośledzała przysadkę mózgową, sterylizowała.

Wiedźmini nie brali zleceń na ludzi, nie podżegali i nie oszukiwali. Nawet jeżeli trafiła na renegata to chyba nie na tak głupiego by zabił czarodziejkę. Aretuza nie puściłaby tego płazem. Zadrzeć z czarodziejami, którzy rezydowali na królewskich dworach to wyrok śmierci. Może czarodzieje się nie kochali wzajemnie, ale nie pozwoliliby sobie na rysę na reputacji by prostu wiedźmin podnosił rękę na ich potęgę.

ocenił(a) film na 8
kilik17

Wśród czarodziejów zdarzały się wyjątki i niektórzy mogli mieć dzieci. Na przykład występująca w książkach matka Geralta - Visenna też była czarodziejką, więc nie było to takie bez sensu moim zdaniem.

ocenił(a) film na 4
Antrax_

Jak dla mnie Visenna była druidką, uzdrowicielką.

kilik17

Masz w 100% rację.

ocenił(a) film na 9
kilik17

Przecież matka Geralta była czarodziejką. Nie wszystkie czarodziejki były bezpłodne.

kilik17

Motyw z potworami z portalu był kompletnie kretyński. Potwory z wieśniakami ramię w ramię xD.

ocenił(a) film na 7
DorisMaczuga

Zgadzam się z autorką. Gdyby zrobili z tego serial to mogliby rozwinąć wątki i na pewno fabularnie wyglądałoby to dużo lepiej.

DorisMaczuga

1. Anguara to stworzenie które porywa młode elfki które następnie przekształcają się i same stają lisicami. Jest to jedyny sposób Aguar na zachowanie gatunku. Ich moc nie jest wyjaśniona, tak jak różnych innych potężnych pokoniunkcyjnych stworzeń.

DorisMaczuga

Generalnie to się zgadzam choć pamiętam że ta czarodziejka mówiła że w Aretuzie jak jedzenie źle wyglądało to rzucały na nie iluzję. Stąd wniosek że jest raczej po szkole i na dwór Kedwen została wysłana w ramach doradztwa.

Dla mnie największa głupota to moment w którym ta ranna szlachcianka mówi Vesemirowi o tej poliformującej lisicy że ,,ona tego nie chciała, to nie jej wina". Widać Vesemir uwierzył że te watahy potworów co to ona wezwała to niechcący były bo jej nie ubił.
Oskar za scenariusz.

DorisMaczuga

Vesemir i Ilyana nie widzieli się przez 50 lat, nie przez 70.

ocenił(a) film na 5
forek23

W ogóle ile lat miał Vesemir jak poszedł na wiedźmina? Musiał być dzieciakiem, coby przejść próby itp. Ilyana wyglądała na nastolatkę już na tyle ukształtowaną głową, że mówiła o miłości i takie tam.

wysek20

Ilyana w momencie śmierci miała mniej więcej 65 lat. Vesemir mógł mieć 60 lat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones