Ten film jest jak modlitwa , w skupienia trwasz na niej przez ponad 2,5 godziny , niezwykle doświadczenie . W czasach gdy pojawia się cala mnogość zarzutów względem kościoła , religii , ten film pokazuje zupełnie inny jej fragment. Skromny , wyciszony , brak w nim przepychu , głośnych kazań ( nie raz zbyt upolitycznionych w kościele ) ... jest tylko cisza . Garstka mnichów która w pewnym momencie swojego życia zostawiła wszystko i poświęciła się Bogu , poświęciła w pełni .W prawdzie oglądając ten film , nie do końca byłem w stanie wniknąć w życie mnichów , wciąż czułem się tylko obserwatorem a nie współuczestnikiem ich życia , ale to może dlatego że ich życie jest tak odległe od naszego , tak inne że trudno wręcz w nie nam wejść . To jednak nieistotne , bo nawet na tym poziomie , mogłem dostrzec , że są szczęśliwi , ze świadomością Boga , z codzienną potrzebą modlitwy . Gdybyśmy tylko my w ciągu naszego dnia , choć przez chwilę mogli poczuć to co oni , nasze życie byłoby o wiele pełniejsze . Piękny film , piękni ludzie i piękne Alpy ;)