On jest świetny nie tyle jako komedia, choć oczywiscie śmieszny też jest. Ten film jest po prostu super przygodówką z humorem i doskonałymi kreacjami aktorskimi, dlatego tak fajnie się to ogląda

Dla mnie to jest najśmieszniejszy i najlepszy film z de Funesem, z kolei zachwytu nad Kapuśniaczkiem zupełnie nie rozumiem :/

Popieram, mam to samo zdanie. Kapuśniaczek dobry, ale de Funes miał wiele innych - lepszych filmów, z Włóczęgą na czele.

Popieram!

Ja też!

W moim odczuciu to jest jeden z najlepszych filmów Funesa - i nie tylko - obrazy Francji są tu niezwykle piękne - ten film eksponuje dobre francuskie aktorstwo,ciekawy obraz i piękno Francji:)

Kapuśniaczek to tylko taka mała przystaweczka do glównego Dania jakim jest " Wielka Włóczęga"

Ja też nie, Kapuśniaczek jest fajny, ale taki troche smutny, refleksyjny, a Wielka W... to łączy kino drogi, wojenne, przygodowe z niesamowitą komedią

I jeszcze Gamoń, to tez taki film drogi, choć może nie aż tak śmieszny

Amerykanie mają swoje "tylko dla orłów" i "Działa Navarony", a Francuzi mają "Wielką włóczęgę". Każdy na swój sposób opowiada o robieniu Niemców w bambuko.

Też prawda, ciekawe, czy Niemcy te filmy oglądają...

Średni? Wybacz, ale jeżeli dałeś więcej i w takim razie uważasz za lepsze filmy typu Noe wybrany przez boga czy Wredne dziewczyny to się z Tobą nie zgodzę!

Zwłaszcza ten Noe.... śmiech

G... maksymalne i za taka kasę.... porażka

Nic nie mów o tym... filmie...

Moim zdaniem najlepsze filmy z L.de Funes to
Wielka Włóczęga 1966, Oskar 1967, Przygody Rabina Jakuba 1973 oraz
trzy pierwsze części żandarma: Żandarm z Saint Tropez 1964, Żandarm w Nowym Jorku 1965 i
Żandarm sie żeni 1968. Lubię najbardziej do tych sześciu wracać.

Ja bym Żandarma na emeryturze dodał.