Kalejdoskop barw - tak najlepiej opisać ten film.
Świetne kostiumy i scenografia, dobra gra aktorska i to tyle.
Jak dla mnie to film przyzwoity, liczyłem na coś więcej. Można sobie darować, raczej bliżej Australii niż Moulin Rouge!
Moja ocena naciągane 3,5/6
W żaden sposób nie przekonuje się do argumentów recenzenenta co powodów wstawienia wzpółczesnej muzyki, zazwyczaj stylizowanej na lata 20 w realia lat 20. Dlaczego by w ramach,,miszmaszu" nie dać aktorom telefonów komórkowych albo zamontować im nawigacji do ich stylowych samochodów?
To jak dla mnie obniża ocenę o 1*....
Historia z lat 20-tych przedstawiona w formie kiczowatego, poszatkowanego zbyt krótkimi ujęciami teledysku do hiphopowych beatów Jay'a Z.. Nie żebym miał coś do jego muzyki, ale tutaj sprawia wrażenie wciśniętej na siłę autoreklamy - razem ze zdjęciami po prostu męczy. Na szczęście tylko przez pierwszą połowę filmu
Pospolity, infantylny nudny a do tego wszystkiego bardzo długi, wszystkiego za dużo, neonów za dużo, miłości za dużo. Muzyka straszna tandetna, jedyne co mogę pochwalić to te fajne kolorowe kiecuszki chociaż chyba jak na te czasy ciut za kuse.
na miły luźny film, skuszona pozytywnymi ocenami koleżanek, z którymi filmy zarówno ambitne jak i te
komercyjne oglądam z radością i zazwyczaj nasze opinie są zbieżne. Nie mogłam iść z nimi do kina, więc
dopiero dziś usiadłam do tego filmu w domowym zaciszu. Niestety, ledwie przebrnęłam. Typowa komercyjna...
To mógł być film na miarę "Przeminęło z wiatrem", kiedy widz zakochuje się w każdym jego elemencie.
Kreacje Daisy i Jaya, grane przecież przez świetnych aktorów, zanikają w blasku fajerwerków. Fabuła nie jest najważniejsza. Jeśli jedynym celem twórców jest wielkie "BOOM!", nie powinnam oczekiwać, że zaskoczy mnie...
Uwiódł mnie zdecydowanie! Wszystko w tym filmie jest spójne, dopracowane i na swoim miejscu. Jest element tajemniczości przez co pomimo tak długiego czasu trwania filmu chciałam obejrzeć go do końca. Jest też drugie dno, które w filmie lubię. Jest też też swego rodzaju cierpkość i pointa (choć smutna) a to ważne. A...
Nieznośnie kiczowaty Okropnie nadęty! Zaskakująco nieprawdziwy! Przechodzisz obojętnie! Jak po hicie Bollywood!
Nie uważacie ze Gatsby i Daisy to Wokulski i Izabela z Lalki Prusa? Strasznie podobny motyw tylko lata inne.
Piękna opowieść , można się rozmarzyć i popłynąć wraz z całą historia,która została
przedstawiona w na prawdę ciekawy sposób.
Świetna gra Leonardo jak i innych aktorów, ciekawe kreacje, piękne scenerie przyjemna muzyka.
Warto zobaczyć film pełen emocji. ode mnie 8,5/10
Jedna rzecz mi się nie podobała. Akcja dzieje się w 1922r a często podkłady muzyczne są
najnowszymi hitami ostatniego lata co wogóle nie pasuje do wszystkiego.
Nie wiem czego spodziewaliscie się po tym reżyserze ale ja dokładnie tego i się nie zawiodlam.
Wielki wielki wielki!!! Leo w świetnej formie, rewelacyjjna muzyka, film pokazuje ze sięgając po
nietypowe środki można stworzyć coś niezwykłego, nietuzinkowego, obrazy ktore będa
zapamietane dlugo po obejrzeniu!...
...lecz gdy go oglądnąłem zachwycił mnie i mogę stwierdzić że jest to jeden z lepszych filmów ostatnich lat ...począwszy od oprawy, poprzez muzykę grę aktorów i puentę którą film ze sobą niesie ...jak dla mnie bomba !!!
Świetna "popowa" adaptacja książk, tak jak miało to miejsce z ulubionym filmem tego reżysera
Romeo i Julią. Lekka zmiana realiów jeszcze bardziej podkreśla ponadczasowość książki i nie jest
schematyczną ekranizacją. Plusik za Jasona Clarke'a ;)
...czym dalej tym scenariusz coraz bardziej "płytki". Ogólnie fim nakręcony perfekcyjnie, początek baaardzo pozytywny, aż mi się "mordka" uśmiechała, no i ta muzyka :) ALE czym dalej to już tylko gorzej, na plus zasługuje przedstawione w filmie zachowanie i kultura dżentelmeńska. I czyżby to właśnie zgubiło...