Myślałem że już takich filmów nie robią. Biała chrześcijanie z klasy średniej pomagają biednemu tępemu murzynowi.
film jako film jest bardzo przyjemny, i moze bylo by tak jak piszesz, bialo i tendencyjnie, tylko ze film jest oparty na faktach, wiec nie jest to projekcja fantazji ku ukojeniu white guilt tylko piekna historia, ktora faktycznie miala miejsce
i niesadze, zeby to ze byli biali i chrzescijanie, to bylo takie wazne, bo pokazano w filmie takich "prawdziwych" chrzescijan, czlowiek moze byc dobry bez nalepki i szufladkowania